Grzegorz Tabasz: LEŚNY DZIENNIK
Chrzan bowiem jest pospolity i w dużej liczbie rośnie na wszystkich wilgotnych i gliniastych glebach. Byle były dostatecznie głębokie, to chrzan zapuści w niej potężny, palowy korzeń, a na powierzchnię wystawi garść solidnych, ciemnozielonych liści. Mało tego, czasem w ogrodach bywa uporczywym chwastem. Dla obcokrajowców jest zaś znakomitym testem na opanowanie języka polskiego: kto poprawnie wymówi słowo "chrzan", może uważać, że zdał egzamin celująco. Jak wszystkie rośliny należące do rodziny krzyżowych, zawiera w sobie mnóstwo eterycznych olejków na bazie związków siarki. Ma ostry, piekący smak i zapach wyciskający łzy z oczu. Cała roślina włącznie z kwiatami ma ów charakterystyczny, trudny do pomylenia aromat, zaś wspominany potężny korzeń jest największym zbiornikiem poszukiwanych przez ludzi związków chemicznych. Każdy, komu choć raz w życiu przytrafiło się ucierać chrzanowy korzeń na tarce, wie, że jest to czynność wymagająca sporego samozaparcia. I niebywale płaczliwa, gdyż lotne olejki wyciskają z oczu prawdziwe potoki łez. W porównaniu z nim, obierana cebula to pestka. Na pocieszenie powiem, że jest to najzdrowszy płacz pod słońcem, gdyż piekące związki działają niczym najsilniejsze antybiotyki. Czyli, trąc chrzan, dokładnie zdezynfekujecie drogi oddechowe, połowę przewodu pokarmowego i spory kawałek skóry. Gdyby nie drażniące działanie chrzanu, zrobiłby medyczną karierę. Niestety, oddzielenie leczniczych właściwości soku od nieprzyjemnych skutków ich stosowania jest niemożliwe. Za to wrzucony do słoika z kiszącymi się ogórkami nadaje im znakomity smak i doskonale chroni przed zepsuciem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?