Chrzanów. Jest błoto, będzie pięknie

Cztery wielkopowierzchniowe markety, dziesiątki mniejszych sklepów, punkty usługowe oraz gastronomiczne przyciągają w okolice ul. Trzebińskiej w Chrzanowie wielu klientów. Niewielu spodziewało się, że otwarta w tym rejonie w 1999 r. galeria handlowa będzie impulsem do tak dużych zmian.

- Kiedyś chodziłam na zakupy do centrum miasta, teraz wszyscy tutaj kupują. Jest duży wybór i taniej - mówi Maria Baliś, która regularnie odwiedza supermarkety.

Popularność tej okolicy zwiększyło też otwarcie w sierpniu restauracji sieci McDonald’s. Odwiedzają ją nie tylko mieszkańcy Chrzanowa, ale także ludzie z okolicznych miejscowości. Nawet w nocy jest wielu klientów. Nie może to dziwić, bo to jedyny punkt gastronomiczny w okolicy.

- Przychodzę tu nie tylko, by zjeść. Nie sprzedają tu alkoholu, więc nie ma żuli. To miejsce, gdzie można spokojnie posiedzieć wieczorem ze znajomymi - podkreśla Tomasz Kłosowski, który przyjeżdża tu samochodem z centrum. Plusem jest, że nie trzeba płacić za parkowanie.

W związku otwarciem sklepu Kaufland w 2013 r. konieczna była generalna przebudowa ul. Trzebińskiej, by usprawnić na niej ruch. Teraz poważne zmiany czeka teren przy znajdującej się tuż obok ul. Sikorskiego. Powstała już koncepcja zagospodarowania, a obecnie opracowywana jest dokumentacja.

- W tym miejscu potrzebne są poważne zmiany. Samochody nie mogą parkować byle gdzie - mówi Ryszard Kosowski, burmistrz Chrzanowa.

Wzdłuż ul. Sikorskiego znajduje się pasaż handlowy, w którym mieszczą się sklepy, punkty usługowe oraz gastronomiczne. Kiedyś ruch był niewielki, sklepikarze ledwo wiązali koniec z końcem. Kupowali tu głównie mieszkańcy os. Niepodległości.

- Najemcy nie płacili czynszów i mieli kłopoty. Teraz handel tam się kręci - podkreśla Ryszard Kosowski. Ludzie przyjeżdżający do galerii oraz marketów odwiedzają także pasaż.

Przy pawilonach brakuje miejsc parkingowych. Niektórzy kierowcy zostawiają samochody przy marketach, inni podjeżdżają pod sklepy.

Dwa lata temu teren przed pawilonami oddzielał bujny trawnik, dziś jest tam rozjeżdżone, dziurawe klepisko. Powstał w tym miejscu dziki parking.

- Wygląda fatalnie. Policja nie może nic zrobić, nie ma tam trawy, więc kierowcy nie łamią przepisów - zaznacza Roman Tomaszewski, przewodniczący rady os. Niepodległości.

Koncepcja zakłada, że wzdłuż ul. Sikorskiego powstaną 54 miejsca postojowe, w tym 4 dla niepełnosprawnych.

Bezpośrednio przy pawilonach z przodu i z tyłu będzie kolejnych 45 miejsc, w tym jedno dla niepełnosprawnych. Budynek dawnej stacji PKP przeznaczono do rozbiórki. Będzie tamtędy biegła droga prowadząca do parkingów usytuowanych za pawilonami.

Powstaną także chodniki łączące ul. Sikorskiego ze schodami prowadzącymi na peron PKP oraz przejście pod torami.

W rejonie przystanku autobusowego i niewielkiego skweru pojawią się 2 ławki oraz 4 kosze na śmieci. Zaplanowano też zainstalowanie dziewięciu latarni, które oświetlą teren parkingu za pawilonami. Konieczne będzie wycięcie sześciu drzew, jednak zieleni nie ubędzie. Posadzone zostaną krzewy odnowione zostaną zniszczone trawniki.

Przy drodze i parkingach powstanie kanalizacja. Obecnie po opadach woda gromadzi się przy terenie pawilonów.

Na razie nie są jeszcze znane szczegóły, termin rozpoczęcia prac oraz ich koszt.

Nie wszyscy jednak cieszą się ze zmian, jakie tu nastąpiły. Kiedyś na os. Niepodległości było cicho i spokojnie. Po wybudowaniu sklepów i obwodnicy to jedno z najbardziej ruchliwych miejsc w Chrzanowie.

- Mieszkańcy się skarżą na hałas, ale to cena za postęp - mówi Roman Tomaszewski.