Taki chrząszczyk o niewinnym wyglądzie. Maleństwo ma ledwo cztery milimetry długości, ale wielu ludzi doprowadziło do czarnej rozpaczy. Mały drań potrafi zamienić noc w seans spirytystyczny pukając w ściany do białego świtu.
Na co dzień zjadacz drewna. Uwielbia drewniane chałupy, ramy od obrazu czy secesyjny mebelek. Samice kołatka składają w szpary liczne jaja, a wylęgłe larwy długimi latami powolutku, ale skutecznie toczą drewno. Z małych otworków wylatują trzcinki. Powiem wam, jak kołatek kołacze.
Wewnątrz korytarza chrząszcz zaczepia się tułowiem o drewno i mocno napręża ciało. Zeskakujące nagle części pancerza wydają odgłos przypominający stukanie. Tak kołatki dają sobie znaki: halo, halo! Mam kawałek drewna! Zapraszam! To także miłosne zawołanie ułatwiające sprowadzenie płci przeciwnej.
Tym sposobem mały chrząszcz zniszczył doszczętnie niejeden drewniany zabytek i ściągnął na siebie przekleństwa wielu muzealników. A moi znajomi? Mają problem!
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?