
Bociani sejmik intensywnie żeruje
Bociani sejmik jest najlepszym wskaźnikiem drugiej polowy lata. Duże stada białych ptaków (najliczniejszy jaki widziałem liczył około czterdziestu sztuk)...

Cieszmy się widokiem bocianów. Jeszcze chwila i znikną za horyzontem
Jakby nie patrzeć w kalendarz to i tak wyjdzie, iż nadchodzi półmetek lata. Lada chwila bociany odlecą do Afryki. Już z części gniazd zniknęły tegoroczne...

Kilka faktów o żmii
Niewielki wąż. Mało jadu. Małe ząbki. Praktycznie ślepy i głuchy. Wyczuwa jeno drgania podłoża i ma niezły węch i smak. To nasza żmija. Tak, to nie pomyłka....

Felieton Grzegorza Tabasza: W Tatrach trudno o samotność
Czas uzasadnić moje wczorajsze peany na temat świstaka. Gryzoń jest budowniczym i posiadaczem znakomitego lokum. Wioeloizbowe mieszkanko to sypialnia, latryna,...

Zwierzę moich marzeń
Moje marzenie o spotkaniu najbardziej zapobiegliwego, zaradnego i pracowitego czy też wygodnego zwierzaka Polski (a może nawet Europy) zostało spełnione.

Alkoholowy amok
Od starej brzozy dolatywał aromat jak z wytwórni tanich win, gdzie przed studiami odbywałem obowiązkowe robotnicze praktyki. Rzeczywiście z pnia wypływał...

Felieton Grzegorza Tabasza. Mrówki
Biję się w piersi, gdyż zachwalając niedawno bezpieczne wakacje na łonie naszej przyrody zapomniałem o mrówkach. Toż to najpospolitsze sprawczynie niemiłych...

Rak nieborak. Coraz rzadziej można go zobaczyć
Ze łzą w oku oglądałem zdjęcie raka stawowego znalezionego w małej rzece. Ech, kiedyś był to zwierzak pospolity…

Motyle niejadki
Dzisiaj coś o owadach niejadkach. Takich, co nic nigdy nie jedzą. Oczywiście słowo niejadek nie oznacza, że nie mogą być zjedzone…

Borówka wpłynęła na historię i losy świata. Zwyczajna czarna jagoda!
Są już pierwsze czarne jagody zwane borówkami. Póki co, na nizinach. Nie będę się rozpisywał nad łakociami z borówką w roli głównej. Spróbujcie proszę...

Felieton Grzegorza Tabasza. Krajowy światek owadów
Narzekałem na nasz krajowy światek owadów. Nie dosyć, że małe to jeszcze niespecjalnie kolorowe. Z kilkoma wyjątkami, do których należą motyle o wiele czy...

Przekleństwo czy błogosławieństwo?
Wiosną wysiałem ostatnie zapasy nasion kąkolu. Pod koniec minionego lata delikatnie wytrzepywałem z suchych torebek ciemne nasiona dwumilimetrowej średnicy....

Limba dobra na wszystko
"Gościu, siądź pod mym liściem a odpocznij sobie". Tymi słowami do wypoczynku pod lipami zachęcał w swojej nieśmiertelnej fraszce mistrz Jan Kochanowski....

Niezbyt urodziwy szkodnik?
Przez kilka ostatnich dni poszukiwałem bielinka kapustnika. Dawny szkodnik kapusty czy kalarepy wymieniany był niegdyś na poczesnych miejscach w podręcznikach...

Wreszcie będzie urodzaj spadziowego miodu
Idąc przez jodłowy monotonny szum. W pierwszej chwili pomyślałem o wojskowych odrzutowcach, które od końca lutego regularnie latają nad naszymi głowami. Kiedy...

Koniec legendy. Nie będzie kwiatu paproci
Susza niszczy plony i zabija legendy. Choćby tej o o czarodziejskim kwiecie paproci. Zawdzięczamy ją pewnemu chrząszczykowi o bardzo niepozornym, wręcz byle...

Obrońcy ogrodu
Listę obrońców ogrodu muszę koniecznie uzupełnić o bzygi. Małe owady, które zwykle uchodzą uwadze ludzi. Chociaż nie zawsze.

Na ratunek ślicznotkom
Czerwono kwitnąca róża o pachnących kwiatach jest ozdobą mojego ogrodu. I oczkiem w głowie, gdyż za licencjonowaną odmianę zapłaciłem parę złotych. To...

Felieton Grzegorza Tabasza. Co słychać na kompostowej pryzmie?
Susza niewiele zaszkodziła ślimakom. Upały tym bardziej. Jeśli myślicie, że przepadły na amen, to popełniacie wielki błąd. Choć przyrodnicy zaliczają je do...

Boża krówka: bezwzględny drapieżca i seryjny zabójca
Określenie boża krówka brzmi sympatycznie. To zapewne istota potulna i łagodna. Taka do serca przyłóż. Akurat! Boża krówka to bezwzględny drapieżca. Seryjny...

Ptasia czatownia. Do czego może przydać się grządka pomidorów
Jaki może być przyrodniczy pożytek z grządki pomidorów? Duży, a nawet bardzo duży. I nie myślę o właścicielach ogrodu lecz o … ptakach.

Motyli tyle co na lekarstwo. Oto kilka pomysłów na ratunek
Narzekałem i wciąż narzekam, że na łąkach motyli tyle co na lekarstwo. Mniejsza o przyczyny, teraz kilka pomysłów na ratunek.