Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chwierut czy Grosser

Redakcja
Poprosiliśmy Janusza Chwieruta (Platforma Obywatelska) i Jacka Grossera (Oświęcimianie Oświęcimianom) o przedstawienie swych "pierwszych kroków" w razie zwycięstwa w niedzielnym głosowaniu.

OŚWIĘCIM. Pojedynek w sercu powiatu. Pora dokonać ostatecznego wyboru.

- Na pewno trzeba będzie uspokoić sytuację. Nie przewiduję rewolucji kadrowej. Należy zadbać o normalne warunki i dać ludziom możliwość działania - zaznacza Janusz Chwierut. - Pierwsza sprawa to oczywiście zima i związane z nią bieżące zadania. A kolejna to przegląd budżetu i przygotowanie autopoprawek. Pora też zakończyć konflikt wokół sklepów przy ulicy Śniadeckiego. Cofnę wypowiedzenia umów najmu. To miejsce ma wyglądać reprezentacyjnie. Wiem, że osoby prowadzące tam działalność gospodarczą mają tego świadomość - mówi kandydat PO. - Wesprzemy też klub TH Unia Oświęcim. Potrzebne są stypendia sportowe. Chcemy wspierać naszych hokeistów w walce o najwyższe cele. Sprawy kluczowe dla Oświęcimia to rozwój gospodarczy i komunikacja. Powołam wydział rozwoju miasta, który będzie poszukiwał środków zewnętrznych. Będzie on także sygnalizował, np. stowarzyszeniom, że są dotacje, po które można sięgnąć. Kwestią strategiczną dla Oświęcimia jest budowa drogi ekspresowej S1, obwodnicy i mostu na Sole. Czeka nas o to batalia - mówi Chwierut. - Pracowałem przez 3 lata w urzędzie miejskim. Aklimatyzacja nie będzie więc potrzebna. Płynnie przejdziemy do realizacji codziennych zadań. Mamy program, który przedstawiliśmy mieszkańcom. Warto wykorzystać potencjał, który ma Oświęcim - podkreśla.

Jecek Grosser też ma swoje priorytety: - Jeżeli zostanę prezydentem, jest kilka spraw, którymi chcę zająć się w pierwszej kolejności. Konieczne jest włączenie nowo wybudowanej ul. Orląt Lwowskich do ul. Konarskiego. Bez tego grozi nam zwrot blisko dwóch milionów złotych dofinansowania z Narodowego Programu Budowy Dróg Lokalnych. Nie stać nas na to. Byłaby to kompromitacja. Jak najszybciej dążyłbym też do porozumienia z kupcami z pasażu przy ul. Śniadeckiego. Czas zmienić decyzję poprzedniego prezydenta i wycofać wreszcie wypowiedzenia umów najmu lokali. Ten konflikt nikomu nie służy! Należy też przywrócić oświęcimianom lokalną telewizję. Oczywiście musi ona być niezależna od prezydenta. Władzy trzeba wytykać potknięcia - zaznacza Grosser.

Jacek Grosser zapowiada, iż w razie wygranej będzie stawiał na młodych. - Krytycy mówią, że nie mam zaplecza. A skąd oni wiedzą, że nie wybiorę na wiceprezydentów młodych, zdolnych i ambitnych ludzi, nie pytając ich o poglądy polityczne. Kluczem do sukcesu jest sztuka przekonywania, osobowość i rozmowa. Przez długie lata jako miejski radny i społecznik zajmowałem się sprawami ludzi. Często były to zwykłe ludzkie problemy. Ci wszyscy, którzy potrzebowali tej pomocy, znają efekty. Jak się za coś biorę, to doprowadzam sprawę do końca. Jestem człowiekiem konsekwentnym w działaniu. Myślę, że wielu oświęcimian to właśnie doceniło.

Grosser jest pewien, iż będąc prezydentem, ułoży sobie współpracę z radą miasta. - To nieprawda, że radni zajmują się tylko polityką. Przede wszystkim zależy im na rozwiązywaniu lokalnych problemów. Ja znam takich właśnie ludzi. Kazimierz Łakomy, Krzysztof Kuczek, Wojciech Grubka i Kazimierz Homa - to im na ostatnim posiedzeniu Komisji Budżetu i Rozwoju Miasta, jako jej przewodniczący, szczególnie dziękowałem za 4-letnią doskonałą współpracę. A przecież różniliśmy się niekiedy, jeśli chodzi o polityczne poglądy. Jestem przekonany, że interes Oświęcimia będzie dla nas wszystkich najważniejszy - mówi kandydat KWW Oświęcimianie Oświęcimianom.

PAWEŁ PLINTA

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski