Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciemno pod latarniami. Urzędnicy idą w teren

Arkadiusz Maciejowski
Wg kierowców na ul. Nowohuckiej, mimo nowych lamp, jest ciemno
Wg kierowców na ul. Nowohuckiej, mimo nowych lamp, jest ciemno Fot. archiwum
Kontrowersje. Będzie kontrola nowych lamp ledowych. Mieszkańcy domagają się badań.

Kierowcy i przechodnie mają coraz więcej zastrzeżeń do nowych lamp ledowych instalowanych na krakowskich ulicach. Twierdzą, że dają one zbyt mało światła przez co jest niebezpiecznie.

- Problem dotyczy już nie tylko ul. Nowohuckiej, ale też m.in. Piastowskiej, Kazimierza Wielkiego i kilku innych ulic na Krowodrzy, gdzie po zmroku jest po prostu ciemno - alarmują kierowcy. A urzędnicy ponownie przekonują, że oświetlenie spełnia wszystkie normy. Zapowiadają jednak, że w najbliższym czasie przeprowadzą kontrolę odcinków ulic, na których stare lampy sodowe zostały już zamienione na ledowe.

Wielka wymiana 4 tys. tradycyjnych lamp na ledowe, na kilkudziesięciu ulicach Krakowa, rozpoczęła się pół roku temu. Potrwa jeszcze kilka miesięcy. Do wartego ok. 32 mln zł zadania miasto otrzymało 45 proc. dofinansowania (ok. 15 mln zł) w ramach programu SOWA. Korzyść z nowych lamp ma być taka, że są one energooszczędne.

Od samego początku wokół inwestycji mnożą się jednak kontrowersje. Jako pierwsi, już trzy miesiące temu, informowaliśmy o kłopotach osób przejeżdżających ul. Nowohucką. - Potrąciłam lisa, bo jest tam tak ciemno po zmroku, że zwierzęcia nie zauważyłam - napisała w maju do "DP" pani Urszula Rud (imię i nazwisko zmienione na prośbę czytelniczki). A dr Janusz Gondek z Prywatnego Instytutu Technik Elektronicznych przekonywał, że lampy ledowe zostały zamontowane w takich samych odległościach od siebie, w jakich były lampy sodowe, ale na znacznie niższych słupach. Jego zdaniem powoduje to, że pojawiają się strefy cienia między słupami, a oświetlenie nie jest na całej ulicy równomierne. - Nie są spełnione europejskie normy dotyczące oświetlenia dróg - twierdził dr Gondek.

Urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu nie mieli jednak zastrzeżeń i przekonywali, że dostarczone im (przez firmę instalującą lampy) wyniki tzw. pomiarów fotometrycznych potwierdzają spełnienie norm.

Tymczasem w ostatnich dniach krakowianie zaczęli narzekać na nowe oświetlenie na kolejnych ulicach m.in. na ul. Kazimierza Wielkiego i Piastowskiej twierdząc, że ledy świecą zbyt słabo, nieprzyjemną barwą, a na dodatek są pozasłaniane drzewami. - Trzeba się przyznać do błędu i posypać głowy popiołem, a nie opowiadać, że mamy się do nowych - źle dobranych lamp - przyzwyczaić. Życzę panom z ZIKiT, żeby jechali taką ulicą z tymi lampami w czasie mgły - napisał do naszej redakcji Sebastian Kolemba.

Tymczasem Michał Pyclik z ZIKiT podkreśla, że m.in. na ul. Piastowskiej nie było jeszcze odbioru technicznego lamp. - Tam wykonawca wciąż reguluje oświetlenie - tłumaczy urzędnik, podkreślając jednocześnie, że urzędnicy nie znajdują podstaw do twierdzenia, jakoby projekt był źle realizowany.

- Nie mniej ZIKiT przeprowadzi w najbliższych dniach własną, nocną kontrolę. Wnioskami podzielimy się z mieszkańcami. Uzgadniamy również przycięcie gałęzi, które zasłaniają lampy - były ustawiane w tych samych miejscach co stare, ale mają inne wymiary i może dochodzić do takiego zasłaniania - mówi Pyclik.

W ZIKiT dodają również, że nie wykluczają przeprowadzenia dodatkowych pomiarów natężenia oświetlenia. Tego właśnie domaga się część mieszkańców.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski