Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co będzie z naszą "Damą"?

Redakcja
Muzeum dowiedziało się na wspomnianej konferencji, że wbrew dotychczasowym ustaleniom, zarząd fundacji w dalszym ciągu warunkuje zwrot dzieła Leonarda do Krakowa uchyleniem zakazu wywozu "Damy z gronostajem" na wystawę w Berlinie, wydanym przez Piotra Żuchowskiego, wiceministra kultury i generalnego konserwatora zabytków.

KONTROWERSJE. Muzeum Narodowe w Krakowie twierdzi, że podczas wtorkowej konferencji Fundacji XX Czartoryskich padło kilka stwierdzeń "niezgodnych z prawdą"

Ponadto muzeum dowiedziało się, że wbrew zapisom łączących je z fundacją od 2005 roku umów, nie będzie informowane ani o postępach prac, ani o terminie zakończenia remontu siedziby muzeum XX Czartoryskich przy ul. św Jana. Muzeum Narodowe w dalszym ciągu płaci fundacji pełną kwotę czynszu za pusty budynek przy ulicy św. Jana 19. Stan ten ma trwać przez cały czas planowanego remontu.

"Pomijając MNK jako sygnatariusza umowy z Zamkiem Królewskim w Warszawie i Fundacją, Prezes Adam Zamoyski podjął jednostronnie decyzję o pozostawieniu i eksponowaniu obrazów Leonarda da Vinci i Rembrandta van Rijn w Warszawie do czasu wyjazdu obrazu Leonarda do National Gallery w Londynie, tj. do jesieni 2011 r. Decyzja ta została przekazana naszemu muzeum, opiekunowi zbiorów, dzień po upływie terminu ważności umowy wypożyczenia, pozostawiając arcydzieła bez ochrony prawnej" - czytamy w oświadczeniu.

Muzeum Narodowe w Krakowie dodaje także, że w grudniu ub. roku podpisało umowę z Patrimonio National na realizację dwóch wystaw (w Madrycie i w Krakowie), włączonych do programu oprawy prezydencji Polski w UE. Negocjacje w sprawie współpracy MNK z Patrimonio Nacional trwały ponad 4 lata. W scenariuszu żadnej z tych wystaw, na żadnym etapie negocjacji, nie był ujęty obraz Leonarda. Przyjazd arcydzieł z kolekcji królewskiej Patrimonio Nacional nie był też nigdy - jak sugerował Adam Zamoyski - "warunkowany wypożyczeniem portretu Cecylii Gallerani".

Jednocześnie muzeum zapewnia, że "było i jest nadal gotowe przyjąć obraz Leonarda da Vinci wraz z pozostałymi arcydziełami z kolekcji Książąt Czartoryskich i udostępnić je publiczności".

Łukasz Gazur

LIST DO MINISTRA ZDROJEWSKIEGO

Wczoraj prof. Grażyna Korpal i prof. Andrzej Grzybkowski wysłali do ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego list, w którym odpowiadają na sugestie zawarte w oświadczeniu Fundacji XX Czartoryskich, będącym odpowiedzią na list Komitetu Nauk o Sztuce. List dotyczy kontrowersji wokół wyjazdu "Damy z gronostajem" Leonarda da Vinci na wystawę do Londynu. Czytamy w nim m.in., że - wbrew zapewnieniom Czartoryskich - nie jest to "prywatna inicjatywa przewodniczącego i wiceprzewodniczącego", lecz całego komitetu. Ponadto - jak zaznaczają sygnatariusze - mówienie o "epokowych" wystawach w Berlinie i Londynie jest "grubą przesadą", a powoływanie się na opinie prof. Grażyny Korpal o dobrym stanie konserwatorskim obrazu jest nadużyciem, ponieważ cytowane zdania zostały "wyjęte z kontekstu".

"Jest jeszcze szczególna, aktualna okoliczność polityczna: pozbywanie się obrazu z kraju w okresie prezydencji Polski w Unii Europejskiej zakrawa na szkodliwy nonsens" - czytamy w liście.

Łukasz Gazur: KOMENTARZ

Spory o "Damę" zaszły daleko. Nie jedzie do Berlina, więc do Krakowa też nie. Jest tu przewrotna konsekwencja, bo "dziurawe drogi" to ryzyko. Prezes zagrał konserwatorskim asem. Tym samym, którego wcześniej używali w rozgrywkach z fundacją muzealnicy, konserwatorzy zabytków i historycy sztuki. Pytaniem powinna być nie sama gra, ale stawka - wystawa w Londynie, retrospektywna prezentacja Leonarda zdarza się raz na kilkadziesiąt lat. Berlin, choćby nie wiem jak bronić jego rangi, jest o klasę niżej. Bo Masaccio i Tycjan to nie Leonardo. Nie mówiąc już o Madrycie, gdzie pokazujemy złote czasy Rzeczpospolitej. A "Damy" nawet nie było wtedy nad Wisłą! Przybyła tu na pocz. XIX wieku, gdy Polska już nie istniała na mapie Europy. Tego pomysłu nie da się obronić. Poza tym po co pokazywać obraz wystawa po wystawie? By się opatrzył? Na dzieło tej klasy powinno się czekać z niecierpliwością. Więc także Kraków musi się w nią uzbroić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski