Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co kto woli

Z
Rozstrzygnięcie problemu wyższości pojazdu z napędem 4 x 4 nad pojazdem napędzanym na jedną tylko oś jest bardzo trudne. Wszystko lub wiele zależy bowiem od indywidualnych preferencji i potrzeb. W sporcie rajdowym na przykład przewaga samochodów quattro nad reprezentantami "ośki" jest olbrzymia. Widać to po wynikach, jakie osiagają kierowcy obu kategorii. Zarówno w RSMP, jak również w rajdowych MŚ liczą sie tylko samochody z napędem na wszystkie cztery koła. Nikt, kto poważnie myśli o zaistnieniu na rajdowych trasach nie wsiada w renault clio, peugeota 306 czy seata ibizę. Raczej w toyotę corollę, subaru imprezę, peugeota 206, seata cordobę czy mitsubishi lancera evo V lub VI.

     Mało kto pamięta dzisiaj czasy, kiedy napęd na wszystkie cztery koła był zarezerwowany tylko dla samochodów terenowych oraz sportowych. Dzieje się tak dlatego, że w chwili obecnej patent napędu 4 x 4 nie jest już urządzeniem elitarnym i występuje nie tylko w wybranych rodzajach aut. Dzisiaj każdy z nas może stać się posiadaczem samochodu z napędem na wszystkie cztery koła, pod warunkiem, że dysponować będzie odpowiednią sumą pieniędzy, bowiem czteronapędowce z reguły są droższe od swoich jednonapędowych odpowiedników.
     Zupełnie inne podejście do tematu wykazują kierowcy prywatni, korzystający ze swoich samochodów na co dzień. Na przykład ci, którzy poruszają się po mieście. W ich przypadku najlepszym wyjściem będzie użycie samochodu z napędem na jedną oś. Takie rozwiązanie daje kilka korzyści, przede wszystkim natury ekonomicznej, bowiem jest znacznie tańsze (nie wspominając o podejściu innych użytkowników dróg, którzy widząc na zatłoczonej ulicy miasta samochód czteronapędowy natychmiast określą jego właściciela mianem snoba).
     Tak więc auto z napędem 4 x 4 okazuje się w mieście mniej przydatne. Natomiast w pełnej krasie prezentuje swą przewagę w terenie. Dla mieszkańców pozamiejskich daczy, wędkarzy, myśliwych, leśników, wojska, policji, lekarzy weterynarii, wiejskich listonoszy oraz miłośników natury auto typu quattro to błogosławieństwo. Dlatego też żaden z szanujących się koncernów samochodowych nie pozostawia tego pola bez uprawy. Mnogość terenówek jest dzisiaj zaskakująca. Żadna z nich nie potrafi obejść się bez napędu 4 x 4, bo też cóż wart byłby bez niego tego typu samochód.
     Ale istnieją przy tym wszystkim samochody, w których udało się konstruktorom zachować pewien konsensus. Są to pojazdy stosujące patent stałego napędu na jedną oś (przednią lub tylną) z możliwością dołączania napędu na drugą. Mamy wówczas do czynienia z rozwiązaniem uniwersalnym. Poruszając się w "normalnych" warunkach używamy napędu na jedną oś, natomiast wjeżdżając w teren (dodajmy, że niekoniecznie trudny) zmieniamy położenie jednej z dźwigni uzyskując w ten sposób możliwość jazdy w trybie 4 x 4.
     Problem wyższości napędu 4 x 4 nad napędem jednoosiowym ma szansę stać się nierozwiązalny. Zwolennicy quattro bronić będą swoich argumentów z taką samą zapalczywością jak zwolennicy "ośki". Ci ostatni przytoczą argumenty wyższej ceny zakupu oraz większych kosztów eksploatacji "quattrówki", ci pierwsi odpowiedzą znacznie szerszym wachlarzem jej możliwości. Tak naprawdę jednak problem sprowadza się do prostej zależności: co się komu podoba i czego kto potrzebuje.
     (Z)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski