O przyszłości, nawet pogodowej, nie mam pojęcia. Na ten przykład trudno mi wyrokować czy kształt kopców kreta wróży mrozy czy ciepło. O krecie mogę rzec tylko tyle, iż póki ziemia nie zamarznie, będzie przebiegał podziemne labirynty. Rył i sypał kretowiny. Przestanie, gdy gleba zamarznie. Po cóż się męczyć, skoro w podziemnej spiżarni ma zgromadzone solidne zapasy.
Ostatnie tygodnie spędził na wyszukiwaniu dżdżownic, które uciekając przed chłodem wpadały mu w łapy. Zwierz delikatnie nadgryzał im początkowy koniec ciała. Tak, by uszkodzić system nerwowy, ale nie zabić. Bezwolne ofiary znosił w jedno miejsce. Nieruchome, zachowają świeżość przez długie zimowe tygodnie. Nic się nie zmarnuje. Niezjedzone dżdżownice zregenerują uszkodzenia i wczesną wiosną ujdą z życiem. Nie warto wiązać kreciej aktywności z pogodą. Ryje, znaczy, że żyje. I nic ponadto.
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?