Co nowego w Berlinie?

Berlin - przedzielony przez lata murem - różnił się od innych niemieckich miast. Nie było tu ani czysto, ani porządnie, ani miło, ani "grzecznie". Było natomiast ciekawie. W starych fabrycznych halach i warsztatach działały setki najdziwniejszych galerii, teatrów i kin. Malowniczo wyglądały mieszkania na Kreuzbergu, opanowane przez artystyczne grupy i komuny. W maleńkich kawiarenkach nad dużą filiżanką kawy z mlekiem robiono rewolucje w sztuce. W dobrym tonie były ubrania z kreuzbergowskich secondhandów. Miasto przyciągało artystów z całego świata i ludzi, którzy żyją "pod prąd".
Oblicze miasta się jednak zmieniło. I to nie tylko dlatego, że Berlin jest największym placem budowy Europy (aby się o tym przekonać, wystarczy przejechać linią metra U2 _ze stacji _Stadtmitte w kierunku Ruhleben do Nollendorf Platz). Dziś domy w sąsiedztwie muru ze smutnym widokiem na wschodnioniemieckich żołnierzy, okupywane niegdyś przez punków i najdziwniejsze artystyczne bractwa, zamieniły się w najdroższe mieszkania w mieście, eleganckie siedziby międzynarodowych firm i banków. "Alternatywa" przeniosła się do dawnej części wschodniej.
I choć prężnie rozwijający się Berlin przydusił nieco ten stary, dalej funkcjonuje tu wiele alternatywnych kawiarni, sklepów, teatrów i kin. Władze miasta dbają też o ciekawy program kulturalny. Przygotowują oferty wakacyjne i świąteczne, specjalne atrakcje dla turystów...
Ten rok upłynie berlińczykom pod znakiem Bertolda Brechta. Z okazji setnej rocznicy urodzin wybitnego dramaturga przygotowywane są wystawy i spektakle teatralne. Do 29 marca w Akademii Sztuk Pięknych czynna będzie ekspozycja poświęcona pracy pisarza. Można na niej nie tylko zobaczyć zdjęcia, rękopisy i zapiski, lecz także obejrzeć filmy i fragmenty sztuk, posłuchać wywiadów radiowych i nagrań głosu Brechta. Od 7 do 14 lutego w ramach "Tygodnia Brechta" Zespół Berliński (założony przez samego Brechta) i Forum Literackie wystawi (w Domu Brechta) kilka jego mniej znanych sztuk.
Odwiedzając Berlin, koniecznie trzeba zajrzeć do działającej od niedawna berlińskiej filii nowojorskiej Fundacji Guggenheim (Centrum mieści się w budynku Berlińskiego Banku przy bulwarze Unter der Linden). Po inauguracyjnej wystawie Roberta Delaunay’a, która czynna była do końca stycznia, do końca lutego obejrzeć można prace amerykańskiego artysty Jamesa Rosenquista. Do 15 lutego czynna natomiast będzie wystawa Sigmara Polke w głównym miejscu wystawowym Berlina - Na Dworcu Hamburskim.
Wszystkim, którzy wybierają się do stolicy Niemiec (zwłaszcza z dziećmi), radzimy nie przegapić możliwości, jaką daje Berlin WelcomeCard. Za 29 DM jedna osoba dorosła i trójka dzieci może przez trzy dni korzystać ze wszystkich środków komunikacji miejskiej (metro, autobusy), ma także prawo do 50-proc. zniżki na wycieczki po mieście, wstępy do muzeów i na wystawy, do teatru i na koncerty. W wielu miejscach posiadacze karty w ogóle wchodzą za darmo.
Przypominamy także o możliwości wypożyczenia elektronicznego przewodnika po mieście (za 25 DM - na cztery dni). Skyper - bo tak się urządzenie nazywa - to miniaturowy elektroniczny informator (wyglądem przypomina pager). Codziennie rano o 8.00Skyper mówi nam Dzień dobry i rozpoczyna nadawanie informacji (w odstępach co dwie godziny). Podpowiada, gdzie zjeść śniadanie, które bistro będzie odpowiednie na elegancki lunch, a który barek na tani, ale dobry posiłek. Informuje nas o muzeach i wystawach, przypomina o koncertach i ważnych wydarzeniach w mieście, proponuje różne trasy zwiedzania, ostrzega przed korkami na drodze, wyświetla ważne adresy i podaje prognozę pogody. A ponadto mając Skypera nie zgubimy się w mieście. Wystarczy wystukać, gdzie się znajdujemy i gdzie chcemy jechać, aby doradził, z jakiego autobusu i metra skorzystać.
(EL)