Kibice Comarch Cracovii fetowali kolejną wygraną. Zobaczcie zdjęcia
Ten mecz został przełożony na późniejszą niż zwykle porę – godz. 19.30 a nie 18.30, ze względu na mecz Polski na mundialu. Biało-Czerwoni zremisowali bezbramkowo z Meksykiem. Taki też wynik utrzymywał się długo na tafli przy ul. Siedleckiego w Krakowie.
„Pasy” miały imponującą serię dziewięciu zwycięstw z rzędu. I przedłużyły ją.
Do gry wrócił już kontuzjowany ostatnio Kapica. Goście, którzy są mistrzem Polski, zaczęli bardzo ostro, bo już w 2 min Olsson trafił w poprzeczkę. W rewanżu Kapica sprawdził formę Murraya. Krakowianie dwukrotnie grali w I tercji w przewadze, ale za drugim razem o mało co nie stracili gola – Stojanović wygrał jednak pojedynek z Fraszką. Golkiper GKS-u też miał co robić, odbił m.in. krążek po strzale Sawickiego. Goście byli bliscy powodzenia, po strzale Monto krążek odbił się od słupka. Po tej tercji lekką przewagę w strzałach mieli miejscowi: 19:16, ale katowiczanie byli groźniejsi.