Comarch Cracovia w piątek zaczyna grę w Pucharze Kontynentalnym. Celem "Pasów" jest awans

Dwa najlepsze zespoły z turnieju w Krakowie oraz dwie ekipy z drugiego półfinału zagrają w turnieju finałowym, który zaplanowano w dniach od 7 do 9 stycznia.

Przez ostatnie 11 dni krakowianie nie grali meczu, w lidze była przerwa.
- Wykorzystaliśmy ją na fizyczne przygotowania, pracowaliśmy ciężko nad kondycją, a drugi tydzień poświęciliśmy na taktykę, zgranie, grę w przewagach, rozprowadzenie ataku. Chodziło głównie o to, aby zespół był przygotowany szybkościowo. Mecze zweryfikują, czy się nam to udało, czy nie. Myślę, że możemy optymistyczni patrzeć na siebie. Koncentrujemy się na pierwszym meczu.

- Jesteśmy na sto procent przygotowani, nie ma o czym mówić – wtóruje mu kapitan zespołu Martin Dudas. - Wszystko zależy od nas, jestem pozytywnie nastawiony.

Dobrą informacją dla „Pasów” jest ta, że po kontuzji wraca do bramki Denis Pieriewozczikow.
- Oprócz Ignatowicza, który ma problemy zdrowotne, wszyscy są w porządku – informuje Rohaczek. - Pieriewozczikow trenuje od 10 dni, jest w dobrej dyspozycji. Mamy dwóch wyrównanych bramkarzy, bo gdy on był kontuzjowany, to Zabolotny dobrze bronił. To duży plus, bo wcześniej było tak, że mieliśmy tylko jednego.

Zadebiutuje w Cracovii niedawno pozyskany fiński defensor Jere Karlsson. - Szukaliśmy do gry siódmego obrońcy – mówi Rohaczek. - Tak, aby nie zostać z sześcioma. Zobaczymy w którym meczu, w której tercji „wskoczy” do gry.

„Pasy” zmierzą się z trudnymi rywalami. Asiago Hockey to klub z prowincji Vicenza, finalista Ligi Alpejskiej, a także mistrz Włoch i zdobywca Superpucharu Włoch. Po 17 kolejkach zajmuje obecnie drugie miejsce w Lidze Alpejskiej i ma w swoim dorobku 39 punktów. Z kolei Poprad w ubiegłym sezonie przegrał w półfinale play-off, a obecnie zajmuje 9. miejsce w słowackiej ekstraklasie. Zwolniony został trener Peter Mikula, dobrze znany kibicom Unii Oświęcim. Zastąpił go Corey Neilson. W zespole gra były zawodnik Comarch Cracovii Patrik Svitana, który jest kapitanem zespołu. Gra w nim także były zawodnik „Pasów” Peter Novayovsky, który jednak nie przyjedzie do Krakowa, bo miał pozytywny test na koronawirusa. Z kolei Saryarka to aktualny mistrz swojego kraju, który obecnie zajmuje drugie miejsce w lidze kazachskiej,

- Rywale są trudni – potwierdza szkoleniowiec „Pasów”. - Nawet bardzo trudni. Karaganda gra rosyjski, kombinacyjny hokej, mecze kazachskiej ligi stoją na wysokim poziomie. Z Popradem graliśmy latem na Pucharze Tatrzańskim, ale teraz to będzie inny mecz. Wiemy jednak, że słowacki hokej stoi wyżej od naszego. Asiago to ciekawy zespół, z Kanadyjczykami w składzie, na pewno będzie prezentował inny styl niż dwa pozostałe zespoły. W Popradzie po zmianie trenera sądzę, że ten zespół będzie grał twardszy, prostszy hokej, musimy być na to przygotowani. Tak jak mówiłem, koncentrujemy się na pierwszym meczu. Bardzo ważna będzie postawa bramkarza. To fundament, by wygrać mecz. Musimy mu pomóc w stu procentach.

O co zagrają „Pasy”?

- Na razie celujemy w pierwszy mecz, a jak będzie dobrze, to pomyślimy o drugim spotkaniu – mówi szkoleniowiec. - Każdy ma swoje życzenia, ale głośno ich nie mówi.

- Wiadomo, że nikt nie chce skończyć turnieju na czwartym miejscu – dodaje kapitan drużyny. - To specyficzna rywalizacja, jest tylko jeden mecz, nie ma powtórki z przeciwnikiem, myślimy o pierwszym spotkaniu.

Podstawą, by uzyskać doby wynik będzie unikanie kar i gry w osłabieniu.
- Dużo kar oznacza przegrany mecz – mówi trener. - Dyscyplina taktyczna to jest fundament, jeśli tego nie będzie, nie będzie wyniku. Uczulam na to zawodników, nie wolno faulować, gubić krążków.

Kapitan „Pasów” często odsyłany jest na ławkę kar. - Wiele zależy od tego, jak będą gwizdali sędziowie – mówi. - Czasem w polskiej lidze trudno się zorientować… Da się jednak grać bez fauli, bo z takimi rywalami nie wygramy, jak będą kary.

Przypomnijmy, że hokeiści „Pasów” w ostatniej edycji Pucharu Kontynentalnego – w 2020 roku dotarli do finału, który był rozgrywany w duńskim Vojens. Zajęli wówczas czwarte miejsce, przegrywając mecze z Niomanem Grodno, Nottingham Panthers i gospodarzami.

Cracovia po raz trzeci w historii będzie organizować turniej Pucharu Kontynentalnego. Poprzednio była gospodarzem trzeciej rundy w listopadzie 2019 roku i wywalczyła wówczas awans do finału. Pokonała wtedy kazachski Bejbarys Atyrau 3:2, przegrała z białoruskim Niomanem Grodno 1:4 i zwycięzyła yaukraiński Donbas Donieck 2:1 po rzutach karnych, co dało jej przepustkę do grona czterech najlepszych drużyn.

Piątek, 19 listopada

• HK Poprad - Asiago Hockey (godz. 14)
• Comarch Cracovia – Saryarka Karaganda (19)

Sobota, 20.11

• Saryarka Karaganda – Asiago Hockey (14)
• HK Poprad – Comarch Cracovia (19)

Niedziela, 21.11

• Saryarka Karaganda – HK Poprad (14)
• Asiago Hockey – Comarch Cracovia (19)

Organizatorzy przygotowali wyjątkowo atrakcyjne ceny, dzięki którym pojedyncze spotkania obejrzeć będzie można już od 10 zł. Wejściówki nabywać można w Punktach Obsługi Kibica przy ul. Kałuży 1. Punkty Obsługi Kibica czynne są w godzinach 10 - 20 w dni powszednie oraz 10 - 18 podczas weekendów. Podczas samego turnieju bilety dostępne będą również w kasie lodowiska przy ul. Siedleckiego.
Wejściówki można kupić także online.

• karnet normalny (na 6 meczów) - 45 zł
• karnet ulgowy (6 meczów) - 35 zł
• bilet normalny (pojedyncze spotkanie): 20 zł
• bilet ulgowy (pojedyncze spotkanie): 10 zł

Bilety i karnety ulgowe przysługują seniorom, kobietom, uczniom, dzieciom, a także osobom z niepełnosprawnością.

Sportowy24.pl w Małopolsce

o