Kęczanie mieli nadzieję, że to spotkanie będzie decydować o utrzymaniu. Niestety, nie ma już żadnego znaczenia dla układu tabeli, więc ostatnią szansą na zachowanie przez nich statusu pierwszoligowców będą mecze play-out.
- Przed wyjazdem do Wyszkowa mieliśmy trochę luźniejszy tydzień, bo po zakończeniu fazy zasadniczej będziemy mieli miesięczną przerwę przed meczami o utrzymanie. Wtedy musimy trochę solidniej popracować. To już jednak po świętach - wyjawia Marek Błasiak, trener kęckich siatkarzy.
Druga runda była lepsza w wykonaniu kęczan. Dowodzą tego liczby. W pierwszej rundzie KPS zdobył 8 punktów, a w drugiej już 14., choć na parkiecie 11, bo otrzymał punkty walkowerem za mecz z wycofanym z ligi Hutnikiem.
- Nie dość, że w tym sezonie borykamy się z kłopotami finansowymi, to na __finiszu fazy zasadniczej dopadły nas kontuzje, które rozłożyły zespół. Widać, że bez atakującego Bartka Klutha nie potrafimy sobie poradzić - mówi Błasiak.
W Kętach zgodnie podkreślają, że ostatni akcent fazy zasadniczej może być okazją do przećwiczenia pewnych wariantów w perspektywie zbliżających się meczów play-out. Spróbować zagrać nawet na dużym ryzyku. Teraz jeszcze można się pomylić...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?