Jedna z relacji w TVN24 kończyła się wypowiedzią jakiejś pani, która stwierdziła, że dla niej „to jak pierwszy dzień stanu wojennego”.
Oczywiście podstawową wadą Andrzeja Dudy są jego PiS-owskie korzenie. I dlatego nieprzychylni mu komentatorzy uporczywie dopytują się, czy pan prezydent potrafi się odciąć od swego środowiska, to znaczy Prawa i Sprawiedliwości oraz – tak, tak – Kościoła.
Jak sądzę, nieprzychylnych Andrzejowi Dudzie środowisk nie przekonałoby doń nawet pozostawienie prezydenckiej kancelarii w dotychczasowym składzie. Nieco lepsze wrażenie wywarłoby może wprowadzenie do niej Romana Giertycha i Michała „Misia” Kamińskiego.
Ale najlepiej byłoby, gdyby Andrzej Duda sam ze stanowiska zrezygnował. Łatwo się domyślić, na czyją rzecz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?