MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czas na śledzie

Redakcja
Śledziowym królem jest niewątpliwie śledź marynowany, chociaż ja wolę go w innej postaci - dobrze wymacerowanego w szlachetnej oliwie, z cebulą, ziarnkami czarnego pieprzu, angielskiego ziela, z liśćmi laurowymi - i z niczym więcej. Skoro jednak marynowany cieszy się taką popularnością, zajmijmy się nim. Przepis pochodzi z książki kucharskiej z początku XX wieku, dość tajemniczej, bo bez zaznaczonego miejsca i roku wydania, a pochodzącej prawdopodobnie z Cieszyna lub jego okolic.

Śledzie marynowane

299
Rys. Wojciech Kowalczyk

O północy z wtorku na środę na stołach pojawiły się śledzie - ryby, jak twierdził Franc Fiszer, wielki smakosz i żarłok, z gatunku przekąsek, ale także symbol czasu, który rozciąga się aż do wielkanocnych szynek i kiełbas, wielkiego postu.
   Do marynowania używa się zwykle śledzie duże, zwyczajne, tak zwane smalcówki, mające dużo mleczka. Moczyć należy je 24 godzin, zmieniając kilkakrotnie wodę. Wymoczone śledzie i wypłukane ułożyć płasko w dużym szklanym lub kamiennym słoju, wyjąwszy z nich poprzednio mleczko. Kupując śledzie na marynowanie, trzeba uważać, aby śledzi z mleczkiem było jak najwięcej, o ile możliwe byłyby same mleczaki, gdyż od tego dobroć marynowania zależy. Ikrę zupełnie się odrzuca. Mleczko rozciera się długo, odrzucając żyłki. Dla lepszego roztarcia sypie się trochę miałkiego cukru i łyżką rozciera aż cukier trzeszczyć przestanie. Najlepiej mleczko rozciera się na durszlaku, podstawić pod nim kamienny rondelek, na którym durszlak się stawia, a potem już wygodniej mleczko rozcierać, podlewając po trosze przegotowanego octu, w którym się gotowały korzenie, angielskie ziele, bobkowe liście, pieprz. To, co pozostaje w occie na spodzie, jak pieprz, liście, wrzuca się do słoja ze śledziami, wkrawa się 10 śledzi, trzy cebule w plasterki również do słoja, pomiędzy śledzie, a potem już dobrze roztartem mleczkiem z octem zalewa się tak, by śledzie były pokryte płynem. Słój wiąże się papierem pergaminowym i tak pozostawić na 24 godzin. Po tym czasie mogą być już użyte.
   Przepis klasyczny, znany wszystkim, ale nie do końca, bo marynując śledzie zazwyczaj nie używamy mlecza, chociaż, prawdę mówiąc, od czasu kiedy kupuje się śledzie patroszone i pozbawione głów, zapomnieliśmy już, co te ryby mają w środku. Anonimowy autor książki kucharskiej każe marynować śledzie w szklanym słoju lub w kamiennym naczyniu. Siła tradycji jest potężna, kiedy przypominam sobie śledzie z dzieciństwa, zawsze leżą, pod warstwą oleju, pokryte krążkami cebuli, w kamionkowym garnku, i do dzisiaj uważam, że najlepiej smakują właśnie z takiego naczynia.
   Równie tradycyjna jak śledź w oliwie lub marynowany jest sałatka śledziowa.

Sałatka śledziowa

   Dwa uliki oczyścić, ogonki i główki odrzucić, śledzie pokrajać na wązkie kawałeczki; dodać 4 kartofle ugotowane, jedną cebulę, jedno jabłko, kilka korniszonów; wszystko pokrajać w drobne plasterki, wymięszać z octem i oliwą, dodać trochę pieprzu, także dwa jajka ugotowane na twardo i pokrajane w małe kawałki, a także fasoli na pół kwaterki mięko ugotowanej. Do smaku dosypuje się łyżeczkę miałkiego cukru i wszystko mięsza razem, potem wykłada na salaterkę i jako zakąskę podaje.
   Śledzie solone - bo o nich cały czas mowa - jadamy chętnie w śmietanie, możemy przygotować w białym winie, w majonezie albo spreparować na rzekomo japoński sposób - z jajkami na twardo, cebulą, kiszonymi ogórkami i majonezem. Tak zwane "japończyki" od wielu lat królują w bufetach wszystkich polskich restauracji - od Bałtyku po Tatry. Nie zapominajmy jednak o świeżych śledziach, zwanych "zielonymi". Najlepiej smakują nad morzem, wprost z sieci, ale i u nas, na południu kraju, też warte są polecania.

Śledzie smażone nadziewane

   Śledzie mleczaki ociągnąć ze skórki, osuszyć bibułą i nadziać mleczkiem, usiekanem z cebulą, tartą bułką, pieprzem i jednem jajkiem. Nadziawszy tak śledzie, maczać w jajku, osypać bułką i smażyć na maśle. Podawać je z przysmażanemi kartoflami i ostrym sosem korniszonowym.

Bitki ze śledzi

   Oprawić dwa śledzie, obrać z ości i posiekać, dodać moczoną bułkę w mleku, kawałek masła, utartą cebulę, jajko całe i trochę pieprzu. Wszystko razem zmięszać, zrobić okrągłe bitki, obsypać mąką, maczać w rozbitem jajku i tartej bułeczce i smażyć na gorącem maśle. Gdy się zrumienią, to wstawić je na 2 minuty do pieca, a podać wraz z kartoflami.
   Za tydzień porozmawiamy o rybie jeszcze bardziej szlachetnej - o łososiu.
Andrzej KozioŁ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski