MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czas na zmiany

Redakcja
Przymuszony przez choroby stosowne do mego wieku, musiałem znacznie zmniejszyć swoją aktywność pozanaukową i pozapisarską. Już nawet przestałem się oburzać na idiotyzmy, które - jak twierdzi resort - wymagają naszej opinii, gdy w rzeczywistości już dawno zostały przygotowane do wprowadzenia w życie.

Władysław A. Serczyk: ZNAD GRANICY

Zdarza się nawet, że i odpowiednie posiedzenie opuszczę z wyraźną dla siebie korzyścią. Natomiast w domu dłużej siedzę przy komputerze pracowicie zapisującym moje "złote myśli", a telewizor - poza Wiadomościami i Faktami - służy niemal wyłącznie jako katalizator zasypiania. Zaledwie pokaże się sygnał dekodera - już śpię. Budzą mnie dopiero reklamy, wrzaskliwsze nawet od audycji rozrywkowych prowadzonych przez przeszło 50-letnich facetów biegających po studiu w białych majtkach, bo grają role małych dzieci wyrosłych dopiero z wieku przedszkolnego. Myślę sobie: "Czas do łóżka!" i niemal natychmiast ładuję się na wygodny tapczan, na którym miejsce najlepsze już dawno zajął ukochany wielorasowy pies.
A w informacjach codziennych wciąż to samo. Znowu któraś z rozlicznych polskich formacji policyjnych, wywiadowczych, śledczych, kontrwywiadowczych i coś tam jeszcze, złapała kogoś, kto ukradł kilkaset tysięcy lub kilka milionów złotych. Złodziej wrzeszczy, że to sfingowana rozróba polityczna, oczywista nieprawda, a poza tym to on ma immunitet, a my - czyli ja i Ty, Drogi Czytelniku - utwierdzamy się w przekonaniu, że nasz biedny kraj zdolny jest wyżywić jeszcze parę ekip rządzących.
Potem można telewizor wyłączyć na tydzień, bowiem tyle co najmniej trwać będą kłótnie na górze, z czego korzystać będzie brać dziennikarska, nie zajmując się przez ten czas niczym innym, jak tylko "odtajnianiem" autorów skoku na pieniądze państwowe. Podobno najwięcej wśród nich prowokatorów. Jeden prowokator wystawia na strzał innego, po czym patrzy z zadowoleniem jak koledzy - oczywiście prowokatorzy - aresztują kogoś z konkurencyjnej firmy. Pamiętacie "Policjantów" Sławomira Mrożka? "Być policjantem i udawać przed samym sobą, że się nie jest policjantem, to jest być policjantem naprawdę, być wcieleniem policjantowatości..."
Tylko, psiakość, skąd się to bractwo bierze? Obok mnie ludzie uczciwi, ofiarni, prawdomówni, serdeczni i honorowi; w telewizorze - złodziejaszkowie, samoluby, kłamcy niegodni podania im ręki. Może mieli trudne dzieciństwo? Byli molestowani? Bili ich chłopcy z sąsiedniego podwórka? A może po prostu przewróciło im się w głowie od nadmiaru władzy?
Chyba jednak czas na zmiany. Dobroci i uczciwości wciąż, na szczęście, więcej niż zła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski