Gminna spółka Zakład Wodociągów i Kanalizacji kończy budować sieć o długości ponad 155 km. Dzięki dotacji z Funduszu Spójności z działania „Infrastruktura i Środowisko”, inwestycję wykona w ciągu trzech lat. Ostatnie prace potrwają do końca maja. Całe zadanie obejmuje budowę kanalizacji w części miasta, w 10 wioskach gminy oraz modernizację i rozbudowę oczyszczalni ścieków. Ponadto w Radziszowie i Woli Radziszowskiej powstał wodociąg.
Z 13 zadań do zakończenia pozostały trzy. Niedawno oddano oczyszczalnię ścieków, na modernizację której wydano prawie 44 mln zł. Cały projekt kosztuje 166 mln zł, z czego 88 mln zł stanowi dotacja.
Na ukończeniu są prace w Zelczynie oraz Kopance, gdzie roboty się przedłużyły z powodu upadłości wykonawcy. W maju oddana będzie kanalizacja w Woli Radziszowskiej. – Tu firma nie nadążyła z terminem, bo też budowała sieć w Zelczynie – tłumaczy Jerzy Sioma, prezes Zakładu, który w trakcie całej inwestycji musiał pokonać wiele problemów. Na duże wymagania Funduszu Spójności narzekają wszyscy beneficjenci. Na przykład w comiesięcznych raportach ZWiK musiał wypełniać ponad 7 tysięcy pozycji.
Jednak trud ten jest opłacalny. Prezes Sioma wyliczył, że gdyby spółka go sama realizowała inwestycję kanalizacyjno–wodociagową, to rocznie mogłaby przeznaczyć na nią maksymalnie 3 mln zł. Budowa trwałaby więc 50 lat. Gdyby zaś gmina podjęła się tego zadania, to trwałoby ono przynajmniej 15 lat.
Także na finiszu puszcza w niepamięć kłopoty, jakie sprawili wykonawcom ci właściciele nieruchomości, którzy nie zgodzili się na przepuszczenie rur przez swoje działki. Takie przypadki były np. w Kopance, Radziszowie, Zelczynie czy w Woli Radziszowskiej. Łatwiej było tam, gdzie dokonywano małych korekt, ale niektóre zmiany wymagały uzyskania pozwolenia na budowę, co przedłużało wykonawstwo i podnosiło koszty. – U nas problem ten głównie dotyczył niezamieszkanych nieruchomości. Są przypadki, gdy właściciele wyjechali za granicę i nie ma z nimi kontaktu – mówi Czesław Blak, sołtys Woli. Kłopotów z przepuszczaniem sieci przez działki upatruje też w ograniczonych konsultacjach projektantów z mieszkańcami.
Sołtys jest przekonany, że na pewno nie będzie problemu z podłączaniem się gospodarstw do sieci. – Ludzie czekają na kanalizację jak na zbawienie. Mają świadomość, że trzeba chronić środowisko, będą mieć wygodę, a ponadto wywóz nieczystości z szamb jest znacznie droższy, niż opłata za wodę i ścieki z gminnej sieci – dodaje sołtys Blak.
Obecnie z ponad 1800 gospodarstw objętych programem Funduszu Spójności do sieci podłączyło się ponad 500, ale zdaniem prezesa Siomy, zdecydowana większość przyłączy swoje domy do kanalizacji. Wiele osób pyta o to. Ponadto inspektorzy z gminy i miejscy strażnicy będą kontrolować posesje pod kątem przyłączy. Zgodnie z uchwałą Rady Miejskiej ludzie mają obowiązek podłączyć swoje domy w ciagu trzech miesięcy od chwili oddania inwestycji. W wyjątkowych przypadkach termin ten może być przedłużony do pół roku. Poza tym do 2015 r. inwestor musi wykazać efekt ekologiczny w postaci podłączonych domostw. Gdy go nie uzyska, grozi mu zwrot dotacji.
W ramach tego samego programu ZWiK–owi udało się poszerzyć zakres inwestycji o dwa zadania kanalizacyjne: w prawostronnej części Radziszowa oraz w mieście na ul.: Wyspiańskiego, Lipowej i Brzozowej. Pozostanie mu jeszcze ponad 2 mln zł oszczędności. – Liczmy, że uda się nam uzyskać zgodę Funduszu na wykorzystanie ich na wymianę filtrów w stacji uzdatnialnia wody – mówi prezes Sioma.
Na kanalizacyjnej inwestycji skorzysta też sąsiednia gmina Mogilany. ZWiK przedłużył kolektor pod jej granice. Po zbudowaniu przez nią kanalizacji, do Skawiny będą mogły być odprowadzane ścieki z południowej części.
Napisz do autora
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?