Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czekając na chodnik wydeptali ścieżkę...

Ewelina Skowron
Barbara Woźniak z ulicy Nawojowskiej stoi na ścieżce, którą wydeptali piesi, idący do przystanku i sklepów. Nie ma tu chodnika
Barbara Woźniak z ulicy Nawojowskiej stoi na ścieżce, którą wydeptali piesi, idący do przystanku i sklepów. Nie ma tu chodnika Fot. Ewelina Skowron
Nowy Sącz. Urzędnicy: Proszę korzystać z chodnika po drugiej stronie jezdni. Mieszkańcy: To niech nam miasto zrobi tu chociaż bezpieczne przejście dla pieszych.

Barbara Woźniak mieszka przy ruchliwej ulicy Na­wojowskiej. Wzdłuż jezdni – od sklepu spożywczego „Saga” do „Biedronki”, po lewej stronie drogi w kierunku Nowy Sącz-Krynica – brakuje chodnika.

Jest to około 550-metrowy odcinek, na którym mieszkańcy pobliskich domów wydeptali ścieżkę. Do przystanku autobusowego oraz sklepów chodzą trawiastym, a gdy popada, to błotnym poboczem.

– Od paru lat prosimy miasto o zrobienie chodnika, ale bezskutecznie – mówi Barbara Woźniak. – Ostatnio przeczytałam, że między innymi dzięki interwencji dziennikarzy, mieszkańcom ul. Brzeziny udało się wygrać batalię o chodnik. Dlatego i ja postanowiłam u was szukać pomocy – dodaje kobieta.

Niech przejdą przez ulicę

– Ta ścieżka jest bardzo niebezpieczna. W czasie deszczu chodzimy po błocie. Samochody rozchlapują na nas kałuże. W zimie ścieżka jest nie do pokonania – skarży się Czytelniczka.

Małgorzata Grybel, rzecznik prezydenta Nowego Sącza wyjaśnia, że do Ryszarda Nowaka zwracają się z podobnymi problemami zarządy wszystkich 25 osiedli i niemożliwe jest spełnienie wszystkich próśb.

Miejski Zarząd Dróg nie planuje chodnika po lewej stronie ul. Nawojowskiej, na wskazanym odcinku. – Tym bardziej, że są tam ograniczenia terenowe takie jak skarpa, istniejący przepust oraz drzewa – wylicza Małgorzata Grybel, w zastępstwie dyrektora Grzegorza Mirka. – Ruch pieszych we wspomnianym rejonie w zupełności zabezpiecza istniejący chodnik po prawej stronie – dodaje.

– Ale jak mamy się dostać na prawą stronę jezdni, kiedy na tym półkilometrowym odcinku nie mamy żadnego przejścia dla pieszych? – pyta Barbara Woźniak. – Przejścia są umiejscowione właśnie w krańcowych punktach odcinka – dodaje.

Nadzieja w Wodociągach

Tadeusz Kulpa, przewodniczący Zarządu Osiedla Zawada, bardzo chciałby pomóc mieszkańcom i przekonać MZD, że budowa chodnika jest tam konieczna.

– Będąc radnym miejskim, wielokrotnie składałem wnioski, ale bez powodzenia – ubolewa. Szansy na chodnik upatruje teraz w planowanej na terenie os. Nawojowska rozbudowie sieci kanalizacyjnej.

– Skoro i tak będą tu kopać pod rury, można byłoby tę inwestycję połączyć z budową chodnika – sugeruje przewodniczący Kulpa.

Krzysztof Głuc, wiceprezes spółki Sądeckie Wodociągi, przyznaje, że często łączy się takie inwestycje, z korzyścią dla mieszkańców. – Decyzja jednak jest po stronie miasta – mówi. Wodociąg w tym miejscu jest na razie w fazie projektowania. Prace nad nim, ze względu na decyzje administracyjne, potrwają do końca roku.

Ten czas chce wykorzystać radny Andrzej Bodziony z os. Nawojowska. Zamierza przekonać prezydenta Nowaka, żeby miasto dołożyło się do inwestycji Wodociągów i w końcu wykonało chodnik po lewej stronie drogi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski