Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czerwiec ma być magiczny

Piotr Pietras
Dalibor Pleva (Termalica)
Dalibor Pleva (Termalica) Fot. GRZEGORZ GOLEC
Słowak w Małopolsce: Dalibor Pleva (Termalica Bruk-Bet Nieciecza). 31-letni piłkarz, pomocnik Termaliki Bruk-Betu Nieciecza, Dalibor Pleva pochodzi z niewielkiej słowackiej miejscowości Dolna Sucza, położonej nieopodal Trencina.

–_ Od małego futbol był czymś, co niesamowicie mnie wciągało. W piłkę nożną gram praktycznie od piątego roku życia, gdy na pobliskim boisku kopałem w piłkę ze starszymi braćmi, którzy teraz grają w piątej lidze na __Słowacji _– wspomina pomocnik „Słoników”.

Piłkarską edukację Pleva rozpoczął w wieku 10 lat. Wtedy zaczął uczęszczać do Szkoły Sportowej w Trencinie, w której uczył się i trenował przez kolejne cztery lata. W Dukli Trencin po raz pierwszy zagrał w młodzieżowej słowackiej pierwszej lidze. Później, po przejściu do klubu z Dubnicy, przez rok występował jeszcze w podobnej lidze, następnie trafił już do zespołu seniorów, do ekstraklasy. – Grałem w młodzieżowych reprezentacjach Słowacji. Mam także na koncie jeden występ w seniorskiej reprezentacji podczas towarzyskiego turnieju w Japonii – wylicza pomocnik Termaliki Bruk-Betu.

Nim przeszedł do Niecieczy, dwa sezony spędził jeszcze w zespole Dukli Bańska Bystrzyca, z którą zdobył brązowy medal w słowackiej ekstraklasie. – Wielu piłkarzy ze Słowacji chce wyjechać z kraju i grać w lepszych klubach zagranicą. Sam miałem takie marzenia i udało mi się je zrealizować, dlatego bardzo się cieszę, że mogę teraz występować w __polskim klubie – podkreśla Słowak.

Do zespołu Termaliki Bruk-Betu trafił blisko cztery lata temu, w dużej mierze za sprawą trenera Dusana Radolsky’ego, który rozpoczął wtedy pracę w Niecieczy i dobrze znał Plevę ze słowackiej ekstraklasy. – Początki w Polsce nie były dla mnie łatwe, miałem bowiem duże problemy z porozumiewaniem się. Z czasem opanowałem jednak język polski i teraz już wszystko doskonale rozumiem _– zdradza piłkarz, który zamieszkał wtedy w pobliskim Tarnowie. _– Od początku pobytu w Polsce mieszkałem ze swoją dziewczyną Petrą. Oboje pochodzimy z tej samej miejscowości, znamy się praktycznie od dziecka i mimo, że w pewnym momencie nasze drogi się rozeszły, to osiem lat temu wróciliśmy do siebie i od __czerwca ubiegłego roku jesteśmy małżeństwem – mówi bardzo zadowolony z tego faktu Dalibor.

Na Słowacji piłkarz wraz z żoną na razie mieszkają razem z rodzicami Petry. – Z naszą miejscowością, Dolną Suczą, jesteśmy oboje z żoną mocno związani emocjonalnie. Między innymi dlatego kupiliśmy tam działkę i zamierzamy na niej __wybudować swój mały, przytulny domek – zdradza piłkarz „Słoników”.

W trakcie sezonu piłkarskiego sporo czasu spędzają razem z żoną Tarnowie, który od ich rodzinnych stron oddalony jest o około 350 km. – Zwiedziliśmy już chyba wszystkie najważniejsze miejsca w Tarnowie. Bardzo podoba nam się tarnowska starówka. Sporo podróżujemy także po okolicach, byliśmy w Rzeszowie, Kielcach, Wadowicach i Krakowie, jednak zdecydowanie najbardziej podoba się nam ostatnie z tych miast.
W stolicy Małopolski zwiedziliśmy już Wawel, Kościół Mariacki oraz dużą część Starego Miasta i zawsze chętnie wracamy nad __Wisłę _– przyznaje Pleva, który podobnie jak jego żona, bardzo lubi prowadzić sportowy tryb życia.
– W zimie razem jeździmy na narty w Tarty Słowackie lub do Austrii w Alpy. W lecie z kolei bardzo lubimy z żoną grać także w tenisa ziemnego. Sam uwielbiam natomiast zagrać w hokeja na lodzie, który na Słowacji jest bardzo popularną dyscypliną sportu. Muszę także podkreślić, że moja żona doskonale zna się na piłce nożnej i zawsze po meczu mogę z nią porozmawiać o grze nie tylko mojej, ale i _całej drużyny – podkreśla piłkarz z Niecieczy.

Sympatyczny Słowak, jak każdy człowiek, ma plany i marzenia, które ma nadzieję znajdą przełożenie na rzeczywistość. _– Mój tato przepowiedział mi, że w tym roku w czerwcu będą świętował dwa wydarzenia. Właśnie na czerwiec wspólnie z żoną mamy wyznaczony termin narodzin naszego pierwszego dziecka. Marzę też, by wreszcie z drużyną Termaliki Bruk-Betu wywalczyć upragniony awans do ekstraklasy. Kilka razy byliśmy już bardzo blisko szczęścia, dlatego mam nadzieję, że tym razem sprawdzą się słowa mojego taty i w czerwcu, razem z kolegami, będę mógł cieszyć się z awansu – _przyznał Pleva.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski