Zwyczajna balustrada długiej estakady i mostu biegnących nad rzeką i mokrymi łąkami. Pionowe słupki balustrady ustawione co dwa metry i odbojnik z grubej blachy. Między nimi zamieszkały pająki.
Żaden tam drobiazg, co to ledwo wylazł z kokonu, lecz dorodne samice spasione na bogatej diecie. Pająki odkryły żywnościowe eldorado. Każda sieć była rozpięta na przeciągu. Każdy podmuch wiatru, jaki zwykle wieje wzdłuż koryta rzeki niesie roje owadów prościutko na lepkie nitki. Do tego uliczne lampy. Wabią tłuste ćmy i jętki niczym magnes. Nic tylko wyciągać jeden tłusty kąsek po drugim.
Tyle o zaletach nowego świata na moście. Mnie zaś najbardziej ciekawi, jak pająki, stawonogi o maleńkim rozumku odkryły ów raj. O świadomej decyzji nie ma mowy. Przypadek? Może, ale raczej stawiałbym na los szczęścia. Pamiętacie jesienne babie lato i podróżujące na niteczkach pajączki? Te z mostu dobrze trafiły.
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?