Gmina ogłosiła trzeci przetarg na sprzedaż nieruchomości. Obniżyła też cenę. – R_ozmawiamy z dwoma inwestorami. Jeden, z Niemiec, jest zainteresowany stworzeniem domu pogodnej starości. Drugi jeszcze nie określił profilu, ale zapewnia, że nie prowadziłby żadnej uciążliwej działalności _– mówi Krzysztof Musiał, wójt mogilańskiej gminy.
Przypomnijmy, że kompleks zaczął powstawać prawie sześć lat temu, na 2,5–hektarowej działce podarowanej gminie przez Rolniczą Spółdzielnię Produkcyjną „Pokój”.
Władze poprzedniej kadencji zamierzały stworzyć w nim gimnazjum z halą widowiskowo–sportową. Liczyły na pozyskanie unijnych dotacji, ale ich nie dostali. Cała inwestycja miała kosztować 52 mln zł, z czego pierwszy etap, czyli szkoła – 38 mln zł. Nowy wójt uznał, że gminy nie stać na taki wydatek. Postanowił przerwać budowę i sprzedać obiekt, doprowadzony do stanu surowego. Wyceniono go na około 14,5 mln zł. Do pierwszego przetargu wystawiono cenę 12 mln zł. W następnym wójt obniżył ją o 1 mln zł, ale nadal nie było chętnych. Prowadził wiele rozmów z różnymi osobami, myśląc o stworzeniu tu np. centrum tenisa czy medycznego.
Z planów sprzedaży obiektu nie cieszą się wszyscy mieszkańcy. – Gimnazjum jest bardzo potrzebne i należało zrobić wszystko, aby dokończyć budowę. W obecnym budynku gimnazjum i szkoły podstawowej jest bardzo ciasno. Dlatego rodzice wolą wywozić dzieci do szkół w Krakowie, do Skawiny czy Świątnik, a __gmina pozbawia się subwencji oświatowej – mówi Stanisław Kiebuła, jeden z rodziców uczniów. Zdaniem radnego Wiesława Klimasa, wójt popełnił błąd, zrywając umowę z wykonawcą, a budowlę nazywa „szkieletorem”. – Można było w spokoju zastanowić się nad jej dokończeniem, a nie torpedować wszystkiego, co robiono w poprzedniej kadencji – powiedział.
Z kolei radny Sylwester Szefer uważa, że wstrzymując budowę gmina wyszła z głębokiego kryzysu, do którego przyczyniła się decyzja rady i wójt z poprzedniej kadencji. Zdaniem wójta Musiała, to było jedyne rozwiązanie na poprawienie sytuacji finansowej gminy, która nie była w stanie udźwignąć takiej inwestycji.
Nie zgadza się z nim Stanisław Różański, który twierdzi, że dług gminy w tej kadencji wzrósł o ponad 3,3 mln zł, więc stan finansów się pogorszył. Natomiast przyznaje rację w sprawie dużego kosztu inwestycji i długiego cyklu budowy obiektu. – W poprzedniej kadencji zwracałem na to uwagę. Przykładem, że można budować szybciej i taniej, jest gimnazjum w Dobczycach. Powstało dla zbliżonej liczby uczniów – 473 – oraz z __większą powierzchnią użytkową – zaznacza radny. Tam, w dwuletnim cyklu w latach 2010–2012, na cały obiekt wydano 32,4 mln zł i pozyskano 15 mln zł dotacji.
Stanisław Różański także uważa, że nowe gimnazjum jest konieczne. Można było negocjować z wykonawcą, zmniejszyć zakres prac, szukać partnera i zacisnąć pasa, a budowę kontynuować.
Inni mieszkańcy powołują się też na powiat wielicki, gdzie od dzisiaj zacznie funkcjonować szkoła zawodowa z około 900 uczniami i zespół szkół dla ponad stu niepełnosprawnych uczniów. Na kontynuację rozpoczętej w 2010 roku budowy kompleksu też zabrakło pieniędzy. Powiat powołał spółkę, która wyemitowała obligacje i dokończyła inwestycję, kosztującą w całości prawie 40 mln zł.
Napisz do autora:
[email protected]
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?