Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy miasto powinno wykupić siedzibę Piwnicy pod Baranami, by pomóc kabaretowi?

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
Założona przez Piotra Skrzyneckiego Piwnica Pod Baranami trwa do dziś, przyciągając w swoje szeregi kolejne pokolenia artystów
Założona przez Piotra Skrzyneckiego Piwnica Pod Baranami trwa do dziś, przyciągając w swoje szeregi kolejne pokolenia artystów fot. Anna Kaczmarz
W ostatnich tygodniach krakowianie żegnali się z działająca przez 60 lat księgarnią przy ul. Królewskiej. Pod znakiem zapytania wciąż stoi pozostanie w swojej siedzibie przy Rynku Głównym księgarni Kurant. A już kolejne kultowe miejsce wspomina o trudnościach w funkcjonowaniu. Mowa o legendarnej Piwnica Pod Baranami.

"A to wszystko przecież miało trwać najwyżej pięć lat, a może mniej" śpiewają w swoim hymnie artyści Piwnicy Pod Baranami. Najdłużej istniejącego kabaretu.

- Założona w 1956 roku Piwnica pod Baranami była i jest magicznym miejscem w sercu Krakowa. Jest zjawiskiem nieporównywalnym z żadnym innym, wspólnotą aktorów, muzyków i piosenkarzy i wciąż proponuje nowe programy, przyciągając coraz młodszą publiczność - mówi dyrektor Piwnicy, Bogdan Micek. - Piwnica to nie tylko kabaret, to też sale wystawowe, miejsce spotkań, środowisko skupione wokół Piwnicy. Magnesem był Piotr Skrzynecki, ale zostawił znane, charakterystyczne i rozpoznawalne miejsce, które wciąż żyje. Piwnica jest legendą, która wciąż trwa.

Działający w piwnicach pałacu u zbiegu ulic św. Anny i Wiślnej (należącego do rodziny Potockich) kabaret to legenda nie tylko Krakowa, kuźnia talentów, w której obecnie tworzy już czwarte pokolenie artystów.

Dziś Piwnica Pod Baranami wynajmująca swoją siedzibę od Potockich przyznaje, że choć czynsz ustalony przez właścicieli jest preferencyjny, dla kabaretu warunki są coraz trudniejsze do wywiązywania się.

- Zapłacić czynsz, światło to dla nas niezwykle trudne w obecnej sytuacji. Zastanawiamy się, co zrobić. Rozważamy nawet wyprowadzkę, może na Wesołą? Ale czy to nie byłaby dla Piwnicy Pod Baranami śmierć? - zastanawia się Bogdan Micek, dodając, że jako instytucja pozarządowa kabaret nie podlega temu czy innemu urzędowi, ale sytuację Piwnicy mogłoby uratować dodatkowe wsparcie miasta.

Piwnica Pod Baranami utrzymuj się z wpływów z biletów, jako organizacja pozarządowa od dwóch lat korzysta z subsydiów miasta Kraków dla trzeciego sektora w wysokości 200 tys. zł rocznie na działalność artystyczną.

Dyrektor Piwnicy Pod Baranami mówi o być albo nie być kabaretu, a radny miejski Łukasz Wantuch podsuwa temat wykupu przez miasto pomieszczenia Piwnicy pod Baranami i przekazania go za symboliczną kwotę Piwnicy do użytkowania.

- To instytucja najważniejsza dla naszego miasta pod względem kulturalnym, warto zapewnić jej stabilizację. Nie mam nic do zarzucenia właścicielowi, ale znamy przecież casus "Tygodnika Powszechnego", który po blisko 80. lat musiał opuścić siedzibę przy Wiślnej 12 - oczywiście, były to inne okoliczności, niż te dotyczące Piwnicy Pod Baranami - wyjaśnia Łukasz Wantuch. - Uważam, że miasto powinno zadbać o trwanie takiej instytucji jak Piwnica Pod Baranami. Pytanie, czy właściciel wyrazi chęć i czy miasto będzie zainteresowane. Na pewno trzeba zainicjować takie rozmowy.

Radny zapowiada skierowanie pomysłu do Komisji Kultury Rady Miasta, by już w najbliższym czasie podjąć rozmowy.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czy miasto powinno wykupić siedzibę Piwnicy pod Baranami, by pomóc kabaretowi? - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski