Nieco inaczej wygląda natomiast sytuacja na rynku pierwotnym. Wzrost cen w ubiegłym roku spowodował, że ceny powiększone o inflację w siedmiu największych miastach są dziś wyższe niż w III kwartale 2006 roku o 5,9 proc.
Wartość pieniądza na przykładzie
Załóżmy, że ubezpieczyciel proponuje nam wypłatę odszkodowania w wysokości 10 000 zł. Proponuje nam jednak, że jeśli zgodzimy się zaczekać dwa lata, dostaniemy więcej pieniędzy, 12 000 zł.
Co powinniśmy wybrać? Jeśli założymy, że nie mamy pilnych potrzeb i pieniądze nie są nam niezbędne już dziś, opłaca się zaczekać. Jeśli bowiem weźmiemy 10 000 zł już teraz, to żeby po dwóch latach mieć 12 000 zł, musielibyśmy umieścić je na lokacie oprocentowanej na nieco ponad 11,5 proc. rocznie, co jest mało prawdopodobne.
Wartość pieniędzy w czasie zmienia się nie tylko dlatego, że można je zainwestować, ale również dlatego, że rosną ceny. Dla przykładu, chleb kosztujący 2 zł dziś uznamy za tani, kilkanaście lat temu taka cena byłaby określona jako wysoka.
Patrząc więc na to, ile kosztowały mieszkania np. w 2006 roku, a ile kosztują teraz, warto uwzględnić inflację, która miała miejsce od tamtego czasu. Ktoś, kto na przykład w III kwartale 2006 roku sprzedawał swoje mieszkanie za 5000 zł za metr kwadratowy, gdyby musiał płacić za utrzymanie dzisiejsze ceny, za lokal zapewne żądałby więcej. Uwzględniając inflację, cena mieszkania wynosiłaby zapewne nie 5000 zł, lecz ok. 6200 zł za mkw.
Porównanie dwóch rynków
Narodowy Bank Polski opu-blikował właśnie średnie transakcyjne ceny mieszkań na rynku pierwotnym i wtórnym w okresie od III kwartału 2006 roku do I kwartału roku 2014 r. Wynika z nich, że po wzrostach trwających do 2008 r., spadkach, które nastąpiły później i niewielkim odbiciu w ubiegłym roku, ceny nadal są wyższe niż w III kwartale 2006 r.
A jak wartości te wyglądają po uwzględnieniu inflacji, jaka miała miejsce od czasu, gdy zostały zawarte transakcje sprzedaży mieszkań do I kwartału 2014 roku? Okazuje się, że obecne ceny na rynku wtórnym są nawet niższe niż te w 2006 r. W Warszawie różnica ta jest dość duża, bo obecna cena jest aż o 11 proc. niższa niż cena z III kwartału 2006 r., powiększona o inflację. Inaczej natomiast wygląda sytuacja na rynku pierwotnym.
W ubiegłym roku obserwowaliśmy zauważalne wzrosty cen nowych mieszkań. Z tego względu ich obecne ceny są wyższe niż te z III kwartału 2006 roku po korekcie o inflację. Różnica nie jest jednak bardzo duża. W Warszawie jest to 5 procent, a w przypadku średniej z siedmiu miast 5,9 proc.
Odpowiadając na pytanie, czy mieszkania są teraz drogie, czy tanie można więc podsumować, że dość tanie są mieszkania na rynku wtórnym, szczególnie te zlokalizowane w stolicy. Jeśli chodzi natomiast o mieszkania nowe, były one tanie pod koniec 2012 roku, ale od tego czasu nieco zdrożały.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?