Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy ogromne dziury wreszcie znikną z ulicy Meiera?

Sylwia Nowosińska
Ulica jest w tak złym stanie, że trudno prze jechać tamtędy samochodem. Mieszkańcy naliczyli aż... tysiąc dziur
Ulica jest w tak złym stanie, że trudno prze jechać tamtędy samochodem. Mieszkańcy naliczyli aż... tysiąc dziur Andrzej Banaś
Górka Narodowa. Radni ogłaszają długo oczekiwany remont odcinka ul. Meiera za 270 tys. zł, choć nie wiadomo, czy należy on do miasta. ZIKiT nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie modernizacji

Mieszkańcy Górki Narodowej przez kilka lat bezskutecznie walczyli o remont odcinka ul. Meiera, który prowadzi w kierunku Prądnika Czerwonego i Nowej Huty. Przejazd przez tę ulicę jest dla nich jedynym sposobem na ominięcie korków w kierunku centrum miasta.

Niestety, jak wyliczyli mieszkańcy, na polnym odcinku drogi jest nawet tysiąc dziur o bardzo dużej głębokości. Teraz jest nadzieja, że stan ul. Meiera w końcu się poprawi. Po ostatniej sesji radni Dzielnicy IV Prądnik Biały ogłosili z dumą, że znajdzie się 270 tys. zł na remont drogi od strony ul. Felińskiego do Węgrzeckiej.

- Mimo że działki nie należą do gminy, ZIKiT zgodził się wykonać remont, twierdząc, że dotąd droga była w jego utrzymaniu (a polegało ono na systematycznym łataniu dziur żwirem) - poinformowała mieszkańców radna Małgorzata Palimąka. Okazuje się jednak, że przedstawiciele ZIKiT zaprzeczają, jakoby mieli wyrazić zgodę na remont spornej drogi.

- To dzielnica jest inicjatorem tego remontu, żadna uchwała w tej sprawie do nas jeszcze nie wpłynęła - komentuje Michał Pyclik z ZIKiT. Zapewnia, że żadna decyzja w sprawie remontu nie została podjęta. - Być może inspektor ZIKiT powiedział radnym tylko, że wykonanie inwestycji jest możliwe za tę kwotę, którą oni zaproponowali, a radni wyciągnęli pochopne wnioski - zastanawia się Pyclik. Jakub Kosek, przewodniczący Rady Dzielnicy IV Prądnik Biały, potwierdza, że uchwała jeszcze nie została wysłana do miejskiej jednostki.

- Jak dowiedzieliśmy się od inspektora ZIKiT, nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby doszło do tej inwestycji - podkreśla Jakub Kosek.

Do tej pory Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu jedynie doraźnie łatał na tej drodze dziury. Wszystko dlatego, że trwa spór o to, do kogo droga należy.

Były więc wątpliwości, czy za jej remonty powinno być odpowiedzialne miasto czy może PKP. - Efekt? Po jednym większym deszczu załatane wcześniej dziury znów się pojawiały - opowiada pan Paweł, mieszkaniec osiedla. - Ostatni raz ta droga była łatana dokładnie w sobotę przed ciszą wyborczą w wyborach samorządowych. Przypadek? Później całkowicie o niej zapomniano - dodaje.

Mieszkańcy okolicznych bloków powinni odetchnąć z ulgą na wieść o remoncie. Ich podejrzenia budzi jednak fakt, że publiczne pieniądze na remont drogi znalazły się dopiero wtedy, kiedy w pobliżu - między ul. Felińskiego a ul. Meiera - deweloper planuje budowę bloków.

- To ciekawe, że mimo wielu lat próśb pieniądze znalazły się dopiero teraz, kiedy deweloper potrzebuje drogi - zwraca uwagę jeden z mieszkańców.

- Niestety, mieszkańcom nigdy nie da się całkowicie dogodzić - odpowiada na te wątpliwości Jakub Kosek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski