Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy parkowanie będzie droższe?

Redakcja
Prywatne firmy nie chcą budować za własne pieniądze podziemnych parkingów w Krakowie. Byłby bardziej zainteresowane tego typu inwestycjami, gdyby w rejonie ich lokalizacji miasto wprowadzało ograniczenia postoju dla samochodów oraz rozszerzało strefę płatnego parkowania i podwyższyłoby w niej ceny.

INWESTYCJE. - Wysokość opłat nie była zwiększana od wielu lat - mówi wiceprezydent Wiesław Starowicz

Tymczasem problemy z parkowaniem w naszym mieście są coraz większe. W ubiegłym roku zarejestrowano w Krakowie ok. 12 tys. pojazdów, a nowych naziemnych miejsc postojowych powstało 538. Do tego otwarto podziemny parking pod pl. Na Groblach na 600 samochodów. Nie wiadomo kiedy powstaną kolejne.

- Problemem Krakowa jest obecnie zbyt małe zainteresowanie budową podziemnych parkingów ze strony prywatnego biznesu - przyznaje wiceprezydent Wiesław Starowicz, który podczas posiedzenia Komisji Infrastruktury Rady Miasta mówił o polityce parkingowej. Poinformował, że miasto nie może znaleźć prywatnego inwestora na budowę podziemnego parkingu pod al. Focha. Podobny problem może być w kolejnych lokalizacjach, dla których miasto proceduje dokumentację: pod placem Biskupim, obecnym parkingiem naziemnym u zbiegu ulic Dietla i Starowiślnej czy pod placem w sąsiedztwie obiektów KS Korona.

- Może zamiast wyznaczać kolejne lokalizacje dla podziemnych parkingów w gabinetach, miasto powinno się zwrócić do inwestorów z zapytaniem w jakich miejscach ich zdaniem budowa podziemnych parkingów byłaby najbardziej opłacalna - sugeruje radny Grzegorz Stawowy (PO). Dodaje również, że skoro jest problem z budową kosztownych parkingów podziemnych, to może trzeba budować naziemne.

Wiceprezydent Starowicz przekonuje, że miasto odbyło wiele rozmów z inwestorami. Zaznacza, że przede wszystkim inwestowanie w podziemne parkingi będzie dla nich opłacalne, jeżeli ich lokalizacja nie tylko będzie wyznaczona w miejscu, do którego wiele osób dojeżdża każdego dnia samochodem, ale również parkowanie pod ziemią będzie konkurencyjne z pozostałą ofertą w zakresie miejsc postojowych. W Krakowie jednak tak nie jest, ponieważ w strefie C za godzinę parkowania płaci się 3 zł, a więc taniej niż nawet na parkingach naziemnych. Tymczasem firma, która wybudowała na zasadzie koncesji parking pod placem na Groblach docelowo za godzinę postoju chce pobierać 7,1 zł. Natomiast w przypadku lokalizacji położonych poza drugą obwodnicą inwestorzy byliby może zainteresowani budową podziemnych parkingów, gdyby na chodnikach w okolicy wprowadzono zakaz parkowania. Przykładowo, teraz samochody mogą parkować nieodpłatnie na jednym pasie wzdłuż al. 3 Maja, a miasto nie może znaleźć chętnego, który wyłożyłby pieniądze na parking pod położoną w sąsiedztwie al. Focha.

- W Krakowie prymat samochodów jest bezwzględny - panują nad wszystkim. Wiele aut parkuje w centrum w sposób nieprzepisowy. W tym zakresie panuje chaos. Jeżeli nie wprowadzimy ograniczeń, to nie poradzimy sobie z tym problemem - uważa radny Paweł Zorski (PO).

- Wysokość opłat za parkowanie w strefie C w naszym mieście nie była zwiększana od wielu lat. Dostosowanie cen do realiów na pewno wpłynęłoby na większe zainteresowanie budową parkingów ze strony inwestorów - mówi wiceprezydent Starowicz. Dodaje, że na wszelkie zmiany musiałaby być zgoda radnych miasta, których większość dotychczas wielokrotnie sprzeciwiała się pomysłom rozszerzenia strefy C. Wiceprezydent Starowicz wyjaśnia również: - Propozycja budowy naziemnych parkingów w centrum nie odpowiada wizji zagospodarowania tego rejonu Krakowa, prezentowaną przez głównego architekta miasta.

(TYM)

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski