Czy polska gmina powinna donosić na polskie państwo do Komisji Europejskiej? A może to pytanie warto postawić zupełnie inaczej – co ma zrobić polska gmina, którą nasze państwo od lat ignoruje? Wybór tego „właściwego” pytania zależy od punktu siedzenia.
Ci zajmujący miejsca w samolotach oraz pracujący na lotnisku będą raczej za opcją, by to szacunek dla państwa polskiego stał wyżej niż patriotyzm lokalny. Oczywiście nie bez znaczenia dla nich jest to, że konieczność płacenia kilku milionów podatku od nieruchomości oznacza mniejsze wpływy dla spółki zarządzającej lotniskiem, a więc mniej pieniędzy na wynagrodzenia lub inwestycje albo też droższe bilety w samolotach.
Jednak mieszkańcy Zabierzowa chcą wiedzieć, dlaczego muszą tracić kilka milionów z racji tego, że ktoś taniej lata sobie po świecie. Zwłaszcza gdy biznes lotniczy przynosi spore dochody i – przynajmniej teoretycznie – państwo nie powinno dopłacać do latania samolotami. Nawet gdyby uznać, że sam pas startowy i urządzenia nawigacyjne służą także bezpieczeństwu kraju (i nie podlegają opodatkowaniu), to jednak sklepy, restauracje oraz inna komercyjna działalność w terminalu takiego znaczenia dla naszego kraju chyba nie mają.
Nie ma prostego rozwiązania tego konfliktu interesów. Za to jest dość oczywiste wyjaśnienie, dlaczego państwo nie podejmuje nawet próby szukania na to sposobu. Mieszkańców Zabierzowa jest ok. 150 razy mniej niż pasażerów, którzy każdego roku przewijają się przez Balice. A zawsze interes większości jest ważniejszy. Czemu i tu miałoby być inaczej? Chyba że ktoś z boku (z Brukseli) zwróci na to uwagę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
