Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy sędziemu wypada nic nie widzieć?

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Odwołani wczoraj prezesi sądów w Krakowie i Myślenicach zapewniają, że nie mają nic wspólnego z zatrzymaniem dyrektorów sądów, którzy są zamieszani w głośną aferę korupcyjną.

Chodzi o milionowe przekręty, o które podejrzani są pracownicy administracyjni Sądu Apelacyjnego w Krakowie, biznesmeni świadczący usługi na rzecz tego sądu i były prezes SA w Krakowie.

Sędzia Rafał Dzyr, przełożony wszystkich sędziów w Małopolsce, po spotkaniu z byłymi prezesami przyznał, że byli oni zdegustowani „łączeniem” ich przez ministerstwo ze sprawą wyłudzenia 35 mln zł z Sądu Apelacyjnego w Krakowie.

Wszak nadzór nad dyrektorami odpowiedzialnymi za finanse sądów sprawuje Ministerstwo Sprawiedliwości, a nie prezesi poszczególnych placówek. Upraszczając, prezesi odpowiadali za wydawanie wyroków, a dyrektorzy za wydawanie pieniędzy.

Z drugiej strony eksperci od orzekania i specjaliści od administracji na co dzień pracowali w tych samych budynkach i znali się całkiem dobrze.

Jako niechlubny przykład takiej zażyłości można wskazać byłego prezesa SA w Krakowie Krzysztofa S. i byłego dyrektora tego sądu Andrzeja P. Dziś obaj panowie przebywają w aresztach tymczasowych. Według ustaleń prokuratury Andrzej P. kierował grupą osób, która z budżetu sądu zrobiła sobie nielegalne źródło utrzymania. Śledczy twierdzą, że korzystał z niego również sędzia Krzysztof S., przeciwko któremu proces ma się rozpocząć 13 grudnia.

Nikt oczywiście nie twierdzi, że odwołani sędziowie mieli jakikolwiek związek z aferą. Z drugiej strony, czy możliwe jest, żeby pod nosem wrażliwych na przejawy łamania prawa sędziów ktoś przez kilka lat notorycznie łamał prawo? Czy sędziemu-prezesowi wypada powiedzieć, że „ja o niczym nie wiedziałem”, choć przez lata współpracowałem z zatrzymanym?

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Afera sądowa w Małopolsce. Odpowiadali za finanse sądów. Teraz śledczy postawią im zarzuty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski