Czy w Wiśniowej powstanie hospicjum stacjonarne? Działka już jest, a projekt jest w opracowaniu

FLESZ - Dopłaty do cen energii

Licząca 1,66 ha działka znajduje się w Wiśniowej nieopodal drogi wojewódzkiej nr 964. Lokalizacja hospicjum w tym miejscu już czyniłaby to miejsce wyjątkowym, bo hospicja jeśli powstają to zwykle w miastach. Gmina Wiśniowa jest natomiast położona jest w malowniczym Beskidzkie Wyspowym.
Krajobraz, czyste powietrze, cisza i spokój – wszystko to, jak podkreślają pomysłodawcy budowy - działa kojąco na chorego.

Mieszkańcy Wiśniowej przez ostatnich dwanaście lat mieli okazję przyglądać się działalności Hospicjum Domowego Królowej Apostołów, bo trudno przeoczyć charakterystyczne karetki hospicyjne (żółtą i srebrną). Chętnie uczestniczą też w akcjach charytatywnych na rzecz hospicjum, jak np. Pola Nadziei i odprawianych co roku mszach za dusze zmarłych podopiecznych hospicjum. Taka odbyła się w minioną niedzielę i zgromadziła chyba największą od początku, liczbę uczestników.

Wiśniowa. Modlili się za zmarłych podopiecznych Hospicjum Domowego

Nie znaczy to jednak, że Hospicjum Domowe od początku, czyli od lipca 2009 roku było tak rozpoznawalne jak obecnie i miało tylu pacjentów co teraz.
Zaczynało mając ich dwóch.

Opieka hospicyjna budziła wśród ludzi lęk, strach, źle się kojarzyła. Z czasem zaczęli się do niej przekonywać i ją doceniać. Obecnie mamy 521 chorych dorosłych i 48 dzieci. Każdy kolejny rok dowodzi jak bardzo hospicjum jest potrzebne. Po pomoc zgłasza się coraz więcej osób i rodzin

– mówi Danuta Kowal, prezes spółki Medi Kompleks.

Są to pacjenci Hospicjum Domowego w Wiśniowej oraz jego filii w Andrychowie i Kętach, które powstały w międzyczasie. Obejmuje ono powiaty: myślenicki, wadowicki, suski, oświęcimski, limanowski, wielicki, częściowo krakowski, nowotarski, a w tatrzańskim i nowosądeckim opieką objęte są tylko dzieci.

Z biegiem lat, gdy zwiększała się liczba chorych objętych opieką hospicyjną domową, problem w opiece nad chorym w domu stawał się coraz bardziej zauważalny, a w nas narastała myśl o utworzeniu hospicjum stacjonarnego, zakładu opiekuńczo-leczniczego i oddziału medycyny paliatywnej

– mówi Danuta Kowal.
To wszystko ma się zmieścić w budynku, który ma stanąć na zakupionej działce.
Hospicjum ma posiadać 30 łóżek, ZOL – 20, a oddział paliatywny – 10.

Chcielibyśmy, żeby miejsce u nas znaleźli także pacjenci po udarach, którzy nie mogą być objęci opieką hospicyjną, a opieki wymagają. Planujemy również, aby nasza placówka oferowała opiekę wytchnieniową dla rodzin chorych. Polegałaby ona na zapewnieniu choremu opieki na określony czas tak, aby jego opiekun miał możliwość odpocząć i zadbać o własne zdrowie

– dodaje pani Danuta.

Obok budynku hospicjum planowana jest budowa domków (w zabudowie szeregowej) przeznaczonych dla personelu medycznego. - Bez nich trudno będzie zapewnić całodobową opiekę personelu medycznego – mówi Danuta Kowal i dodaje, że brak lekarzy i pielęgniarek jest zauważalny już teraz.

Obecnie powstaje projekt całości.
Na zrealizowanie tego wielkiego przedsięwzięcia potrzeba będzie kilkadziesiąt milionów.
Wierzą że znajdą się ludzie dobrej woli, którzy zechcą wesprzeć budowę tego wielkiego dzieła. Żeby im to ułatwić powstaje fundacja.