Kiedy zachorował, długo musiał czekać na pomoc. W trakcie leczenia okazało się, że jest nosicielem kociej białaczki - choroby, która nie zagraża nikomu, poza innymi kotami. Ale osoba, która dała mu schronienie na czas leczenia, ma dużo kotów i teraz Milan będzie musiał wrócić na podwórko, choć najchętniej nie schodziłby z ludzkich kolan. Czy ktoś da szansę temu uroczemu, kastrowanemu kocurkowi? Kontakt do tymczasowej opiekunki 601-453-685.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?