Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czym żył Kraków

(PS)
Archiwum
Bobslej, czyli bawół

29 grudnia "Ilustrowany Kurier Codzienny" w artykule pt. "Magistrackie bawoły" pisał o dziwnym komunikacie wydanym przez krakowski magistrat…

Otóż urząd przesłał do gazety komunikat pod takim oto tytułem: "Spis koni, pojazdów, saneczek i bawołów". Zgodnie z zarządzeniem namiestnictwa, wzywano w nim właścicieli koni, bawołów, a także pojazdów wszelkiego rodzaju (w tym saneczek) do zarejestrowania ich w odnośnych miejskich komisariatach. Redakcję słusznie zastanowiła obecność w tytule bawołów, zwłaszcza w kontekście wcześniej wymienionych dziecinnych saneczek. Gazeta wyjaśniła jednak, że ów groźny bawół jest "bliskim kuzynem owych saneczek właśnie".

Różnica tkwi tylko w pisowni i rozumieniu wyrazu. I tak "magistracki bawół jest niczem innem jak niewinnym »bobsleigh'em« (wymawiaj: bobslej) - odmianą sportowych saneczek. W magistrackiej angielszczyźnie awansowały one doraźnie na straszne rogate zwierzę. Rozhukany bawół, wypuszczony tak niebacznie ze stajni miejskiej - wpadł następnie na szpalty miejscowych dzienników - wywołując zrozumiałą senzacyę u spokojnych czytelników.

I my nie odmawiamy gościny bawołowi w komunikacie, tu zaś stylem wywoływacza cyrkowego posługując się dodajemy objaśnienie: Takowy źwirz urodził się w kancelaryi magistratu, a żyje w humorystyce wojennych czasów!". Tak oto urząd został ośmieszony przez dowcipnych redaktorów "Ikaca".

Dwa dni później, 31 grudnia, dziennik zamieści jednak wystosowane przez magistrat sprostowanie, wyjaśniające mylną interpretację komunikatu. W piśmie tym czytamy: "Nie jest prawdą, jakoby w komunikacie swym o spisie koni itd. magistrat użył mylnie słowa »bawół«, natomiast prawdą jest, że rozporządzeniem c.k. Namiestnictwa z dnia 9 grudnia 1916, zarządzającem klasyfikacyę koni i zaprzęgów, polecono wyraźnie, aby magistrat zestawił równocześnie »wykaz posiadaczy bawołów i saneczek ręcznych«.

Nie jest zatem prawdą, aby cytowany tamże »bawół« miał być »bobsleig'em«, tj. odmianą saneczek, natomiast prawdą jest, że wspomniany komunikat w ślad za rozporządzeniem c.k. Namiestnictwa wymienia bawoła, jako jedno z przewidzianych ustawą o świadczeniach wojennych (obok konia, wołu i psa) zwierząt pociągowych. Z poważaniem: z up. Grodyński". Tego magistrackiego sprostowania "Ikac" nie opatrzył żadnym złośliwym komentarzem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski