Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czym żył Kraków

(PS)
Żal za złotoustym kaznodzieją.

3 listopada 1906 r. wychodzący w Krakowie tygodnik „Nowości Ilustrowane” informował o biskupiej nominacji popularnego duchownego ks. prałata Władysława Bandurskiego. Oto powszechnie znany i cieszący się pod Wawelem niezwykłą sympatią prałat ks. dr Bandurski, długoletni kanclerz książęco-biskupiego konsystorza, mianowany został biskupem sufraganem lwowskim. Zaszczytne to stanowisko miał objąć 1 stycznia 1907 r. Nominacja - będąca wyrazem uznania dla pracy i zasług duchownego - wywołała w mieście z jednej strony radość, z drugiej zaś żal, bo oznaczała, że lubiany kapłan niebawem będzie musiał przenieść się do Lwowa. „Kim był dla Krakowian dr Badurski, o tem pisać nie potrzeba. Dość wspomnieć, że jako kapłan był luminarzem swego szczytnego powołania; jako człowiek i obywatel był jednym z tych, dla których praca dla dobra bliźnich i narodu jest nie tylko obowiązkiem, ale serdeczną potrzebą; jako patryota wiernym synem swej ojczyzny, którą kocha całą siłą swego szlachetnego serca” - pisała z emfazą gazeta.

Przez wiele lat ks. Bandurski był kanclerzem krakowskiej kurii biskupiej i jako taki faktycznie dzierżył w swoich rękach ster diecezji. Mimo wielu obowiązków zawsze znajdował czas na dzieła miłosierdzia. Uboga młodzież szkolna miała w nim opiekuna i ojca. Opiekował się też zakładami i instytucjami dobroczynnymi. Zakład p. Żurowskiej dla opuszczonych dziewcząt na Zwierzyńcu jemu głównie zawdzięczał swoje powstanie i działalność.

To wszystko nie wyczerpywało jednak wszechstronnej aktywności wyjątkowego kapłana. Ks. Bandurski zasłynął bowiem jako znakomity, natchniony kaznodzieja. „Jego kazania podczas uroczystości i obchodów narodowych, kazania nacechowane gorącem umiłowaniem ojczyzny i narodu, tchnące płomienną wiarą w lepszą przyszłość, wyciskały łzy z oczu każdemu, kto chociaż raz je słyszał. Biła z nich moc i wiara w posłannictwo Polski, wiara silna w jaśniejszą przyszłość narodu, którego błędy widzi i wytyka… Podniosłe jego nauki na patryotycznych nabożeństwach ściągały zawsze tysiące pobożnych, którzy słowami złotoustego kaznodziei duszę chcieli krzepić i otuchy nabrać do walki” - opisywały „Nowości”.

Gazeta wyrażała nadzieję, że Kraków w odpowiedniej formie da wyraz swej wdzięczności dla wybitnego duszpasterza. Póki co, ks. Bandurski wyjechał na kilkutygodniowy wypoczynek. Jego prekonizacja na biskupa miała nastąpić na najbliższym konsystorzu papieskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski