Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czysta coraz mniej nas kusi

Maciej Pietrzyk
Fot. Archiwum
Obyczaje. Od kilku miesięcy mamy do czynienia z wyraźnym spadkiem produkcji i sprzedaży mocnych alkoholi. Nie oznacza to jednak, że wśród Polaków zaczęło przybywać abstynentów. Upijamy się równie często jak wcześniej, ale coraz chętniej piwem albo winem.

Wprowadzona 1 stycznia podwyżka akcyzy na wyroby spirytusowe wyraźnie ograniczyła pragnienie Polaków. Już po pierwszych sześciu miesiącach producenci wódki ogłosili ten rok najgorszym w swojej historii.

Podatek akcyzowy na mocny alkohol wzrósł o 15 proc., a to przełożyło się na wzrost ceny butelki „czystej” średnio o ok. 2 zł. Najpopularniejsze wódki kosztują teraz 23–25 zł.

Podwyżka akcyzy miała zapewnić budżetowi 780 mln zł dodatkowych wpływów, tymczasem w pierwszych siedmiu miesiącach roku do państwowej kasy wpłynęło o ok. 80 mln zł mniej niż w tym samym czasie ub. roku. To ewidentnie efekt mniejszego popytu na mocny alkohol.

Wprawdzie w pierwszych trzech–czterech miesiącach 2014 r. w większości sklepów wódkę mogliśmy kupić jeszcze po ubiegłorocznej cenie, ale wprowadzenie na rynek wódek z wyższą akcyzą w maju i czerwcu wyraźnie załamało sprzedaż. I tak mimo dobrego początku roku w branży spirytusowej spadki w porównaniu do roku 2013 sięgnęły już 4 proc.

– A spodziewamy się, że do końca roku będą jeszcze większe – przyznaje Iga Wasilewicz ze Związku Pracodawców Polskiego Przemysłu Spirytusowego. Słychać głosy, że rok może się zamknąć nawet 10-procentowym spadkiem sprzedaży. Pesymistyczne prognozy przełożyły się na radykalne zmniejszenie produkcji. Od stycznia firmy spirytusowe wyprodukowały o 20 proc. mniej wódki niż w 2013 r.

Adam Chrapisiński, dyrektor Miejskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień w Krakowie nie dostrzega jednak, by mniejsza sprzedaż wódki przełożyła się na złagodzenie problemów z alkoholizmem. Liczba osób, które trafiły w tym roku do krakowskiej izby wytrzeźwień, jest nawet większa niż w latach ubiegłych.

– W tamtym roku trzeźwiało u nas ponad 11700 osób. W tym przewidujemy, że może to być ponad 12 tysięcy, bo w pierwszej połowie roku przywieziono już ponad 6 tysięcy nietrzeźwych – mówi Chrapisiński.

Z jego obserwacji wynika, że po podwyżce akcyzy na wódkę nie przestaliśmy się upijać, a jedynie zmieniliśmy trunki. – Coraz częściej to piwo. Nie dość, że jest stosunkowo tanie, to wielu nadużywających alkoholu usprawiedliwia się fałszywie, że to nie do końca alkohol, lecz taki napój chłodzący – tłumaczy.

Ostatnie badania polskiego rynku alkoholowego, przeprowadzone przez firmę Nielsen, także wskazują, że podczas gdy czysta wódka traci na atrakcyjności, zyskuje rynek wina i piwa. Nie powinno więc dziwić, że produkcja tych alkoholi rośnie (piwa o ok. 3 proc., a wina o ponad 6 proc.).

Marek Jabłoński, ekspert ds. rynku spożywczego zauważa, że czysta wódka traci również dlatego, że ma coraz poważniejszą konkurencję w postaci likierów i alkoholi wyższej klasy, jak whisky czy brandy. – Ale niewykluczone, że spadek legalnej sprzedaży związany jest z sięganiem klientów po nielegalny alkohol, kupowany najczęściej na bazarach – dodaje.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski