Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czyta się. Autoportret poetki stworzony przez... pisarza. O książce Wita Szostaka

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
"Szczelinami" Wit Szostak
"Szczelinami" Wit Szostak materiały prasowe
„Szczelinami” Wita Szostaka to powieść niezwykła. Miłośnicy książek krakowskiego pisarza przywykli już do niezwykłości jego prozy, przywołam choćby ostatnie tytuły Szostaka: polifoniczną powieść "Cudze słowa", w której na portret bohatera składa się siedem opowieści różnych osób, a z każdej z nich wyłania się inny bohater, czytelnik musi złożyć sam z tych historii portret Benedykta; wcześniejszą „Poniewczasie” - rodzaj dziennika, w którym Wit Szostak opisuje zmagania związane z tworzeniem powieści (swoje i bohatera), ale też powieść i dzieło filozoficzne czy „ Przypisy końcowe” - rozmowę, w której słyszymy tylko jednego z rozmówców, domyślając się tego, co mówi druga osoba. Eksperyment to znak firmowy prozy Wita Szostaka. Fanów literatury pióra krakowskiego pisarza nie trzeba zachęcać, tym, zaś, którzy jeszcze nie sięgnęli po książki Wita Szostaka, powiem, że to jeden z najciekawszych współczesnych pisarzy.

Wakacje kredytowe wpłyną na zdolność kredytową?

od 16 lat

„To najbardziej ryzykowna z moich książek” – mówi autor o „Szczelinami”. Eksperyment to też słowo-klucz najnowszej książki Szostaka. „Szczelinami” to – jak pisze sam autor – autoportret poetki, co najprościej rzecz ujmując oznacza, że narratorka jest kobietą, a sama powieść ma formę wierszy, wymyślonych jedenastu tomików publikowanych od 1997 do 2021 roku.

„Założenie jest czysto powieściowe: spisać życie – autoportret poetki lecz zrobić to z założenia za pomocą form niepowieściowych krótkich i pełnych przemilczeń a potem czytelnika zaprosić do niezwykłej gry w sklejanie życia narratorki z okruchów jej najintymniejszych doświadczeń” – tak o tej książce pisze Wit Szostak.

Z wierszy, które nie bez przyczyny uważane są za najintymniejsze wypowiedzi literackie, układa się zapis życia kobiety – tej jednej, bohaterki-narratorki, ale też opowieść o kobiecie w męskim świecie, dość uniwersalna (niezwykłe doświadczenie, czytać „kobiece” wiersze pisane przez mężczyznę i czuć się w nich „u siebie”). Chronologiczny zapis doświadczeń od dojrzewania, pierwszych miłości i uczenia się własnej i cudzej cielesności, rozstań, macierzyństwa, rodzinnych relacji, po przeżywanie starzenia się ciała.

Kobiece doświadczenie sprowadzone zostaje przez Szostaka do życia tu i teraz, banalnych, niepoetyckich spraw: jazdy tramwajem, skręcania dziecięcego łóżeczka, rozstępów, nawiązujących już samym tytułem zresztą, do głośnego eseju Jolanty Brach-Czainy „Szczeliny istnienia” i jej filozofii codzienności, kobiecego życia upływającego na drobiazgach i pytania jak istniejemy.

To pytanie w powieści Wita Szostaka, wybrzmiewa na wielu poziomach, i w samej narracji, historii życia opowiedzianej przez poetkę, i w tym, jak ułoży ją czytelnik. Poezja daje przecież szersze możliwości interpretacji, chwytanie tropów zostawionych przez autora po to, by wyruszyć we własną podróż. „Wszystko jest opowieścią o czymś innym”.

Warto zabrać Wita Szostaka na wakacje, żeby niespiesznie smakować powieść zapisaną białym wierszem. Mimo eksperymentalnej, jak na powieść, formy „Szczelinami” to historia spójna, powieść więc bez obawy, że wiersze, to nie wiadomo, co poeta miał na myśli… A kiedy Państwo ostatnio czytali wiersze?

Wit Szostaka
”Szczelinami”
Powergraph, 2022

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Czyta się. Autoportret poetki stworzony przez... pisarza. O książce Wita Szostaka - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski