Decydowały karne

1/4 finału PP - okręg tarnowski

Chemik Pustków - Wisłoka Dębica 1-1 (0-0) w karnych 3-4

0-1 Gromala 74, 1-1 Jeleń 84. Rzuty karne: Persak, Nowak, Michałek - Gromala, Maik, Tomanek, Pszeniczny. Sędziował: K. Słupik z Tarnowa. Żółte kartki: Cieśla - Tomanek, Łukaczyński, Kukowski, Gromala. Widzów: 300.
Chemik: R. Dybowski - Cieśla, Persak, Rychlicki, Michałek - Ciesielski, Stukus, P. Dybowski (81 Jeleń), Nowak - Wójcik, Kamaj.
Wisłoka: W. Piątek - Stach (46 Urban), Gosek (46 Stawarz), Łukaczyński - Wolański, Tomanek, Kukowski, Gromala, Król (46 Kędzior) - Kasprzyk (46 Pszeniczny), Maik.
Niemal całe spotkanie 1/4 finału Pucharu Polski na szczeblu okręgu toczyło się przy optycznej przewadze trzecioligowców, którzy jednak w miarę zbliżania się do pola karnego gospodarzy mieli coraz większe kłopoty z dokładnym rozegraniem piłki. Inna sprawa, że bardzo dobrze w tym meczu spisywał się blok defensywny Chemika. W pierwszej godzinie sobotniego pojedynku dębiczanie wypracowali sobie trzy dogodne okazje do zdobycia bramki. W 30 min Maik strzelił jednak z 16 m w słupek, w 58 min bramkarz Chemika zdołał sparować na słupek "główkę" Tomanka, a dwie minuty później strzał "główką" Pszenicznego wylądował na spojeniu. Obie bramki padły w odstępie 10 minut. W 74 min po rzucie wolnym egzekwowanym przez Tomanka, piłka uderzona przez Gromalę, odbiła się jeszcze od muru i wylądowała w bramce Chemika. Dziesięć minut później, Wójcik przeprowadził rajd lewym skrzydłem i zagrał do Nowaka. Strzał pomocnika gospodarzy Piątek zdołał co prawda obronić, wobec dobitki wprowadzonego chwilę wcześniej Jelenia był już jednak bezradny.
O losach spotkania zadecydowała ostatnia seria rzutów karnych, w której strzał Cieśli wylądował na poprzeczce (wcześniej Dybowski obronił uderzenie Kukowskiego, zaś Piątek uporał się ze strzałem Stukusa).
(STM)