Decydujące starcie w sprawie długu Grecji [WIDEO]

Im bliżej było do szczytu ostatniej szansy, jak nazwano wczorajsze posiedzenie unijnych ministrów finansów w Brukseli w sprawie Grecji, tym bardziej Ateny miękły przed żądaniami jej międzynarodowych wie­rzy­cieli.

Wcześniej nieugięty grecki premier Aleksis Tsipras przedstawił Komisji Europejskiej, Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu i Europejskiemu Bankowi Centralnemu nowe propozycje reform w swoim kraju. Był to konieczny warunek uzyskania kolejnej pożyczki, bez której kraj niebawem nie będzie mógł funkcjonować.

WIDEO: Grecy trzymają oszczędności "w skarpecie". Elisa: W domu mam 65 tys. euro

Źródło: Bloomberg/x-news

Dzień wcześniej propozycje spełnienia części żądań kredytodawców przedłożył grecki minister Alekos Flambouraris. Nie ujawniono jej szczegółów. W wypowiedzi dla greckich mediów minister wyrażał też nadzieję, że Europejski Bank Centralny nie pozwoli jego krajowi na upadek, wesprze środkami tamtejsze banki.

Poniedziałkowy szczyt unijny miał być przełomem. Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zwołał posiedzenie państw strefy euro po tym, jak czwartkowe negocjacje Grecji z wierzycielami nie zakończyły się porozumieniem.

Jeśli do 30 czerwca Grecja nie zapłaci prawie dwóch miliardów euro długu, nie dostanie ponad siedmiu miliardów euro pomocy, bez której nie będzie wypłat rent, emerytur i pensji dla całej armii urzędników.

Tysiące Greków na placu Syntagma. Protestują przeciwko kryzysowi (napisy)

Źródło: CNN

Wydaje się, że Tsipras w końcu ugiął się przed Angelą Merkel. Niemiecka kanclerz ostrzegała podczas niedawnego spotkania, że porozumienie z Atenami musi zostać
osiągnięte.

Valdis Dombrovskis, unijny komisarz ds. euro, powiedział jednej z brytyjskich stacji radiowych, że Eurogrupa wysłała wystarczająco mocne sygnały Grecji, że kończy się czas negocjacji. Mówiąc o nerwowym wybieraniu pieniędzy z greckich banków, powiedział, że kraj ten najbardziej potrzebuje stabilności finansowej. Tylko w miniony piątek, jak się szacuje, wycofano z greckich banków około miliarda euro.

– Spotkanie przedstawicieli Eurolandu z politykami Grecji to krok do zawarcia porozumienia. Ci, którzy przewidują tragedię, bardzo się zdziwią – mówił wczoraj grecki premier Aleksis Tsipras.

Greckie gazety były rozbieżne w ocenie obecnej sytuacji. „Ethnos” nazwała je bardzo trudną. Z kolei prorządowa „Efimerida” mówiła wprost, że Atenom przyłożono nóż do gardła. Niemiecki minister finansów pytany, czy spotkanie może uratować Grecję, oznajmił jedynie, że nie spodziewałby się sensacji w tej sprawie.

Tuż przed szczytem polska premier Ewa Kopacz spotkała się w KPRM z ministrami i prezesem NBP w sprawie ewentualnego wyjścia Grecji ze strefy euro. – To będzie bardzo ważny tydzień dla Unii Europejskiej. Zapewniam, że polska gospodarka i polski wzrost gospodarczy jest stabilny i zrównoważony – mówiła Kopacz.

Zaniepokojone zawirowaniami, jakie w ostatnim czasie powstały wokół Grecji, są również Niemcy i Stany Zjednoczone. Z Berlina i Waszyngtonu docierają obawy, że Grecję kusi obietnicami pomocy Rosja. Moskwa stara się zyskać sympatię Aten, które wyłamują się z koalicji krajów UE domagających się kolejnych sankcji wobec Rosji za jej zaangażowanie w konflikt na Ukrainie. W sytuacji, gdy wymagana jest jednomyślność UE w takich sprawach, zyskanie choćby jednego sojusznika jest sukcesem Rosji.

Waszyngton natomiast zwraca uwagę na to, iż Grecja jest członkiem NATO ze wszystkimi tego przywilejami i obowiązkami.