Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dezubekizacja zgodna z konstytucją

Redakcja
Sędziowie TK (od lewej) Andrzej Rzepliński, prezes Bohdan Zdziennicki, Adam Jamróz i Marek Kotlinowski podczas wczorajszej rozprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym Fot. PAP/Paweł Supernak
Sędziowie TK (od lewej) Andrzej Rzepliński, prezes Bohdan Zdziennicki, Adam Jamróz i Marek Kotlinowski podczas wczorajszej rozprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym Fot. PAP/Paweł Supernak
Wczoraj Trybunał Konstytucyjny po raz trzeci zajmował się ustawą dezubekizacyjną, na podstawie której obniżono świadczenia emerytalne byłym funkcjonariuszom służby bezpieczeństwa PRL.

Sędziowie TK (od lewej) Andrzej Rzepliński, prezes Bohdan Zdziennicki, Adam Jamróz i Marek Kotlinowski podczas wczorajszej rozprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym Fot. PAP/Paweł Supernak

PRAWO. Tylko ścięcie emerytur członkom Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego było sprzeczne z prawem

Jeszcze przed rozpoczęciem rozprawy spekulowano, że wśród sędziów są spore rozbieżności i po raz kolejny może dojść do odroczenia wydania wyroku. Potwierdziły się tylko informacje o rozbieżnościach, bo aż pięciu z 14 sędziów zgłosiło zdanie odrębne (zrobili to: Adam Jamróz, Ewa Łętowska, Marek Mazurkiewicz, Mirosław Wyrzykowski, prezes TK Bohdan Zdziennicki). Według nich część zaskarżonych przepisów jest sprzeczna z konstytucją.

Większość sędziów miała jednak inne zdanie i uznała, że obniżenie esbeckich emerytur jest zgodne z konstytucją. "Rola Wojskowej Rady oraz organów bezpieczeństwa Polski Ludowej w najnowszej historii Polski uzasadnia wniosek, że uprzywilejowane warunki uzyskania praw emerytalnych przez adresatów ustawy zostały nabyte niesłusznie... Ustawodawca był upoważniony - mimo upływu ponad 19 lat od zmiany ustrojowej - do wprowadzenia regulacji obniżających świadczenia emerytalne za okres służby w organach bezpieczeństwa Polski Ludowej" - można przeczytać w uzasadnieniu do wczorajszego wyroku TK.

- Wnioskodawcy nie przedstawili merytorycznych argumentów na dowód, że cała ustawa dezubekizacyjna jest sprzeczna z konstytucją. Ogólnikowe stwierdzenia, że preambuła ma charakter represyjny, nie są takim argumentem - mówił sędzia sprawozdawca Andrzej Rzepliński. Sędzia stwierdził, że obniżenie emerytur służb PRL nie miało na celu ich poniżenia. Podkreślał, że zatrudnienie w 1990 r. w UOP pozytywnie zweryfikowanych oficerów SB nie oznaczało kontynuacji służby w SB, "bo nie było żadnej kontynuacji między jedną a drugą służbą".

Większość członków TK zgodziła się także z tym, że odebranie przywilejów emerytalnych członkom Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego było jednak niekonstytucyjne. A to dlatego, że nie można było obniżać emerytur członkom WRON za okres ich działalności także przed grudniem 1981 r., a więc od maja 1945 r. Za dopuszczalne uznali sędziowie to, by emerytury członków WRON zostały obniżone za okres po 13 grudnia 1981 r. - WRON była "nielegalną władzą" i dlatego ustawodawca mógł wprowadzić zmiany w emeryturach członków WRON - tak samo jak w latach 90. odebrano przywileje emerytalne tzw. utrwalaczom władzy ludowej, choćby wcześniej walczyli oni w czasie wojny z okupantem - podkreślał sędzia Rzepliński.

Wczorajsze orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego oznacza, że ponad 24 tys. byłych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa będzie otrzymywać emerytury niższe niż w ubiegłym roku, czyli takie, jakie wypłacano im od stycznia tego roku na podstawie ustawy dezubekizacyjnej. Jak podało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, przeciętna kwota zmniejszenia to 364 zł, przy czym przeciętna wysokość emerytury byłych funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa państwa już po obniżeniu wynosi 2 351 zł 49 gr brutto, zaś najwyższa - aż 8 590 zł. W powszechnym systemie emerytalnym przeciętna emerytura wynosi 1 618 zł 70 gr. - Także i dziś średnia emerytura oficerów służb PRL jest wyższa niż zwykłych emerytów, co oznacza, że oficerowie ci mają dziś "godne zabezpieczenie emerytalne" - ocenił wczoraj Trybunał. Andrzej Rzepliński przypomniał, że w części państw Europy Wschodniej (np. w Czechach, Estonii, Niemczech i na Łotwie) emerytury oficerów służb specjalnych zostały obniżone do średniego poziomu w danym kraju.
Za to zostaną przywrócone wyższe świadczenia członkom WRON, w tym jej przewodniczącemu generałowi Wojciechowi Jaruzelskiemu. Po obniżce wprowadzonej od stycznia tego roku przeciętna emerytura członka WRON wynosiła 6 tys. zł. Przed obcięciem było to średnio 8,5 tys. zł i świadczenia tej wysokości muszą być znowu wypłacane.

GRZEGORZ SKOWRON

Po wyroku Trybunału

MAREK LASOTA, szef krakowskiego IPN: Najważniejsze, że potwierdzona została idea dezubekizacji. Trybunał uznał, że okresu służby reżimowi komunistycznemu nie można uznać za służbę narodowi i że nie ma podstaw, by płacić za ten okres. Trzeba dobrze wczytać się w sentencję wyroku Trybunału w części dotyczącej emerytur dla członków WRON i być może podjąć nowe kroki, by i w ich przypadku dezubekizacja stała się faktem.

GRZEGORZ KARPIŃSKI, poseł PO, reprezentował Sejm przed TK: Raczej nie będzie nowelizacji ustawy, by ponownie odebrać wyższe emerytur członkom WRON.

RYSZARD TERLECKI, poseł PiS, autor książki "Profesorowie UJ w aktach UB i SB": Trochę to smutne. Z jednej strony dobrze się stało, że bezpieka straciła przywileje, z drugiej - przecież przez 20 lat pobierała wysokie apanaże i teraz powinna to oddać. Jeszcze smutniejsze jest to, że kierownictwo reżimu nie zostało objęte dezubekizacją. Trzeba starać się to jakoś naprawić, choć łatwiej byłoby to zrobić, gdyby WRON została uznana za organizację przestępczą.

JAN WIDACKI, współautor skargi do TK: To porażka Trybunału i porażka Polski jako państwa prawa. Polityka wzięła górę nad prawem. Zdania odrębne zawierały piękne, logiczne wywody prawnicze, a w uzasadnieniu sędziego Andrzeja Rzeplińskiego nie było nic z wywodów prawniczych, była czysta polityka i historia.

KRZYSZTOF KOZŁOWSKI, pierwszy niekomunistyczny szef MSW: Stało się coś dramatycznego: pęknięcie w łonie TK. Tak diametralnie różne stanowiska zajęte przez poszczególnych sędziów napawają mnie niepokojem. Gwarant konstytucyjności ustaw przechylił się na niebezpieczną stronę.

JOLANTA SZYMANEK-DERESZ, wiceprzewodnicząca SLD: Pięć zdań odrębnych do środowego orzeczenia obliguje osoby, które czują się pokrzywdzone do tego, żeby dochodzić swoich praw na forum międzynarodowym, czyli w Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu.

JANUSZ PIECHOCIŃSKI, PSL: Wyrok Trybunału trzeba przyjmować z pokorą, a nie polemizować z nim. Nawet jeśli intencje ustawy są racjonalne, to sztuką jest przełożenie ich na zapisy ustawowe, by Trybunał nie mógł zakwestionować całości czy części pracy posłów.

GROMOSŁAW CZEMPIŃSKI, były szef Urzędu Ochrony Państwa: Zaskarżone do Trybunału przepisy stosują odpowiedzialność zbiorową wobec wszystkich, których dotyczą. Ponadto na mocy tej ustawy zostają odebrane emerytalne prawa nabyte, a przepisy obowiązują wstecz. Z punktu widzenia prawnego sprawa jest jednoznaczna, ale ciąży na niej presja polityczna. Będą odwołania do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu
ZBIGNIEW ROMASZEWSKI, wicemarszałek Senatu: Z punktu widzenia konstytucyjnej zasady sprawiedliwości społecznej i tego, że Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawa, takie specjalne uprawnienia byłym funkcjonariuszom aparatu represji z całą pewnością się nie należą. Myślę, że nasz kraj jest demokratycznym państwem prawa realizującym zasady sprawiedliwości społecznej.

(GEG, PAP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski