Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla (nie)zwykłych krakowian nie ma rzeczy niemożliwych

Piotr Drabik
Piotr Drabik
Małgorzata Michel
Małgorzata Michel
Sylwetki. Aktywiści, osiedlowi społecznicy, po prostu ludzie o wielkich sercach. Takie są postaci, które znalazły się Poczcie (Nie)zwykłych Krakowian. Stworzyło je wspólnie z mieszkańcami Centrum Obywatelskie. Poniżej prezentujemy sześć wybranych spośród ponad 70.

(Nie)zwykła terapeutka

Na co dzień naukowiec w Instytucie Pedagogiki Uniwersytetu Jagiellońskiego. A po godzinach pedagog, terapeutka i jogini śmiechu. To tylko niektóre twarze dr Małgorzaty Michel. W swojej działalności pozarządowej skupia się głównie na pomocy osobom zagrożonych wykluczeniem społecznym. - Moim marzeniem jest, żeby osoby mieszkające przy ubogich ulicach miały podobne szanse, jak my - podkreśla Małgorzata. Zawsze stara się pokazać alternatywę wobec destrukcyjnego stylu życia.

Dr Michel prowadzi założoną przez siebie Akademię Profilaktyki i Edukacji Aperti. Pomaga m.in. rodzicom w rozwiązaniu problemów wychowawczych. Do tego celu wykorzystuje na przykład zajęcia z jogi śmiechu. Zyski z tej działalności Małgorzata przeznacza na różnego rodzaju projekty akcje społeczne m.in. w Nowej Hucie.

Małgorzata nie ukrywa, że przed nią jeszcze sporo pracy w tym zakresie. - Musimy pamiętać, że w Polsce istnieje spora grupa dzieci, które przychodzą na świat w miejscach przeznaczonych do rozbiórki, a ciepły posiłek jest dla nich luksusem - wskazuje dr Michel. Pomimo wyzwań nie traci uśmiechu, którym zaraża każdego dnia innych.

(Nie)zwykła dyrygentka

Całym sercem i głosem oddana seniorom. Janina Woźniak to osoba z poczuciem humoru, niezwykle życzliwa i otwarta na wszelkie formy aktywizowania seniorów. Emerytowana nauczycielka od dwóch lat aktywnie działa przy Krakowskim Centrum Seniora w Nowej Hucie. Największym owocem jej pracy jest chór gospel dla artystów 60 plus. - Nie dążymy do perfekcji. Jak ktoś nie ma sprawnego głosu, to i tak najważniejszą radość czerpie z samego śpiewania - przekonuje Janina Woźniak.

Grupa kilkudziesięciu seniorów regularnie występuje w całym Krakowie i powiększa swój repertuar. Teraz do śpiewu dołączył również rytmiczny taniec. Łącznie przez chór przewinęło się ponad 60 osób, a dopływ świeżej krwi zapewniają warsztaty „Śpiew, Ruch, Radość”, prowadzone przez samą panią Janinę. - Niektórzy seniorzy mają opory przed poznaniem czegoś nowego. Mówią: „to na pewno nie dla mnie”. A naprawdę drzemią w nich nieodkryte talenty - wyjaśnia Janina Woźniak.

Swoim przykładem chce zarazić seniorów do działalności społecznej. Poza chórem gospel, pani Janina zaangażowała się m.in. ogólnomiejską akcję „Pikniki wszystkich parków łączcie się”, organizując piknik nad Zalewem Nowohuckim.

(Nie)zwykły pogromca

Społecznik, który lubi pomagać w cieniu. Od lat współpracuje z Waldemarem Domańskim i Anną Dunajską, którzy również znaleźli się w Poczcie (Nie)zwykłych Krakowian. Jak mówi nam Przemek Szczerbiński, całą trójkę łączy taki sam pomysł na bycie miejskim aktywistą. On sam dba o zaplecze projektów Pogromcy Bazgrołów (projekt zamalowywania obraźliwych napisów na murach) oraz Asocjacja Promotorów Radosnego Ptaka (akcja montowania budek lęgowych dla ptaków).

- Wszystko robimy społecznie, praktycznie bez pieniędzy - podkreśla Szczerbiński. Początki nie były łatwe. Przemek doskonale pamięta pierwszą edycję Pogromców Bazgrołów, kiedy w deszczu razem z Waldemarem Domańskim zbierali farby od mieszkańców Nowej Huty.

Dla przykładu sam zostawia papiery w biurze i chwyta za wałek z farbą, zamalowując nielegalne graffiti. Dzięki Pogromcom Bazgrołów, oszpecone mury budynków w całym Krakowie odzyskują dawny blask.

Przemek dostrzega, że krakowianie coraz częściej angażują się społecznie. - Dzięki internetowi można brać udział w wielu akcjach, nawet nie ruszając się z domu - wyjaśnia Szczerbiński.

(Nie)zwykła działaczka

„Nic o nas, bez nas” - pod takim hasłem Katarzyna Helena Żeglicka pomaga kobietom z niepełnosprawnościami. „Pełna pasji i zaangażowana w tworzenie lepszego Krakowa” - czytamy w uzasadnieniu kandydatury Katarzyny Helena Żeglicka do Pocztu. Aktywnie angażuje się w przeciwdziałanie ich dyskryminacji.

- Kobiety z niepełnosprawnościami są trzykrotnie częściej narażone na doświadczanie przemocy - podkreśla Katarzyna Helena Żeglicka. Sama od urodzenia ma poważne problemy ze wzrokiem. Mimo to od 12 lat aktywizuje zawodowo i społecznie kobiety nie tylko poruszające się na wózkach inwalidzkich.

Teraz głównie przez działalność w Stowarzyszeniu Strefa Wenus z Milo, którego jest współtwórczynią. - Powstało ono z myślą o kobietach z niepełnosprawnościami. Organizujemy dla nich m.in. warsztaty i spotkania - tłumaczy Katarzyna Helena Żeglicka. Organizacja działa obecnie w Krakowie, choć w planach są projekty ogólnopolskie. Panie starają się pokonywać bariery zarówno te architektoniczne, jak i mentalne. - Kontakt z urzędnikami jest utrudniony. Tłumacz języka migowego to rzadkość, a pisane małą czcionką dokumenty sprawiają problemy - wskazuje krakowianka.

(Nie)zwykła aktywistka

Jak sprawić, żeby ponad 6 tys. mieszkańców osiedla Piaski Nowe stali się sobie nieco bliżsi? Ewa Gaj znalazła odpowiedz na to pytanie. Emerytowana nauczycielka od czterech lat aktywnie działa na rzecz lokalnej społeczności. - Wszystko zaczęło się od podyplomowej Akademii Dziedzictwa w Międzynarodowym Centrum Kultury. Dzięki niej poznałam mechanizmy rozwoju miasta, a zdobytą wiedzę postanowiłam od razu wykorzystać - wspomina Ewa Gaj.

Postawiła sobie niełatwe zadanie. Jak sama wspomina, osiedlowa społeczność przed laty była mocno podzielona, głównie przez konflikty w spółdzielniach. Postanowiła zbliżyć do siebie sąsiadów przez wykłady o lokalnym dziedzictwie, wspólnych wycieczkach i powstaniem ogrodu w centrum osiedla. - Mieszkańcy spotkali się przy społecznej rabatce o wielkości 30 mkw. - wspomina krakowianka.

Ewa Gaj ma na swoim koncie kilkadziesiąt akcji i wydarzeń, które przyniosły spodziewany skutek. - W końcu w spółdzielniach zaczęły zachodzić zmiany. A ludzie w końcu ze sobą częściej rozmawiają - mówi z satysfakcją. Obecnie wraz z sąsiadami realizuje projekt odnowienia klatek schodowych, które czekają na remont od ponad 40 lat.

(Nie)zwykła mediatorka

Pedagog, socjolog, terapeutka rodzinna, a przede wszystkim mediatorka. Danuta Wiecha od dwóch dekad aktywnie działa na rzecz podopiecznych z domów dziecka i rodzin zastępczych. - Kiedy zaczynaliśmy w latach 90., nie było jeszcze powiatowych ośrodków wsparcia, a domów dziecka było zdecydowanie za dużo - wspomina krakowianka.

Z tej potrzeby 20 lat temu założyła Stowarzyszenie Pro Familia, które pomaga rodzinom zastępczym i wspiera adopcję. Obecnie Danuta Wiecha działa w Fundacji Rodzina Plus, stawiająca sobie za cel umocnienie relacji międzypokoleniowych. - Martwi mnie, że w dzisiejszych czasach wzrosła liczba konfliktów zarówno tych w gronie rodzinnym, pracy, jak i przestrzeni publicznej - wskazuje Danuta Wiecha. Dlatego chce promować dostęp do bezpłatnej mediacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski