Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla zalewu otwierają się nowe możliwości

Katarzyna Hołuj
Zalew w Wiśniowej obecnie
Zalew w Wiśniowej obecnie Katarzyna Hołuj
Wiśniowa. Kończy się tzw. trwałość projektu i tym samym czas, kiedy na zalewie i wokół niego nie można było dokonywać istotnych zmian. To szansa, żeby zalew wreszcie zyskał gospodarza, który w niego zainwestuje.

Od czterech lat, odkąd zrezygnował jedyny jak dotąd dzierżawca, nad zalewem, którego budowa kosztowała ponad 1 mln zł, prawie nic się nie dzieje.

Wiosną tego roku w ramach tzw. małego projektu z Leadera, pojawiły się nad wodą ławki, toaleta, kosze na śmieci i ławy, przy których można zagrać w szachy (szachownica jest na blacie), albo po prostu usiąść.

W międzyczasie doprowadzono tu wodociąg i sieć kanalizacyjną. Właśnie ich brak i przedłużające się oczekiwanie na nie skutecznie zniechęciły poprzedniego dzierżawcę.

Poszukiwania nowego gospodarza nie przyniosły skutku. Mimo, że gmina gotowa była oddać zalew w użyczenie za darmo, nie znalazł się żaden chętny, który chciałby zainwestować np. w sprzęt i poprowadzić obiekt. Zalew oddano więc pod zarząd Gminnemu Ośrodkowi Kultury i Sportu. - Jeszcze na początku tego roku była osoba z Tomaszowa Mazowieckiego deklarująca zainteresowanie dzierżawą zalewu, ale na 10 lat. Do tego potrzebna była zgoda Rady Gminy. Radni wysłuchali potencjalnego dzierżawcy, ale na taki okres się nie zgodzili. - informuje wójt Wiesław Stalmach.

Jak mówi przewodnicząca Rady o takim stanowisku przesądziło to, że nie otrzymali od zainteresowanego wystarczających
informacji o tym, co zamierza oraz czy będzie w stanie to sfinansować i utrzymać przez 10 lat. - Nikt z nas nie jest przeciwny użyczeniu, wręcz przeciwnie, ale trzeba to zrobić odpowiedzialnie - mówi. - Dawniej były tu rowery wodne, mała gastronomia i społeczeństwo oczekuje powrotu do tego. Dlatego też zobowiązaliśmy wójta do podpisania umowy dzierżawy na okres 3-letni, do czego upoważnia go ustawa.

Nie doszło do tego, bo wycofał się potencjalny inwestor. Wójt przypomina, że w tym miesiącu kończy się okres trwałości projektu i będzie można zaoferować potencjalnemu zarządcy nowe warunki, które dadzą mu większe niż do tej pory możliwości. Dotąd zalew musiał być ogólnodostępny. - Teraz będzie już można go ogrodzić, a jest to ważne, jeśliby ktoś chciał tu urządzić np. łowisko, albo zakupić sprzęt do rekreacji. Wtedy będzie chciał zalew jakoś zabezpieczyć - mówi wójt.

Po drugie, obiektu nie można było w tym czasie przebudowywać. Teraz zalew otacza dość wysoki i stromy wał, a zejście do wody możliwe jest tylko w kilku miejscach po schodkach. Na zalewie nie ma jednak ratowników i obowiązuje zakaz kąpieli. - Cały czas jesteśmy zainteresowani użyczeniem zalewu - mówi wójt. Taka forma jest możliwa "na zachętę" np. na 3 lata, a jeśliby gospodarz się sprawdził można potem podpisać umowę dzierżawy. Jeśli jednak zainteresowanych nadal nie będzie, zalew pozostanie pod zarządem GOKiS. Ani on, ani gmina nie mają w budżetach na ten rok środków na zalewowe inwestycje.

- Mamy inne priorytety, głównie odbudowę popowodziową - mówi wójt. - Ale wcześniej czy później, jeśli nie znajdzie się gospodarz, będziemy dążyć do przebudowy zalewu tak, aby stał się bardziej funkcjonalny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski