Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego krakowianie nie chodzą na badania

Klaudia Stabach
Mimo wielu możliwości, wcale nie korzystamy często z badań
Mimo wielu możliwości, wcale nie korzystamy często z badań Fot. Anna Kaczmarz
O tym się mówi. Placówki medyczne są gotowe na wykonywanie badań profilaktycznych, a NFZ zapewnia, że zapłaci za każdego pacjenta. Mimo to, zainteresowanie jest niewielkie.

Małopolski oddział NFZ przeznacza dużo pieniędzy na zapewnienie krakowianom możliwości wykonywania badań profilaktycznych. Jednak planowane kwoty nigdy nie są w pełni rozdysponowane, ponieważ z profilaktyki korzysta tylko niewielki odsetek uprawnionych.

Dla przykładu - w tym roku MOW NFZ zarezerwował w budżecie na profilaktykę raka piersi ponad 7,7 mln. zł, a na badania pozwalające wykryć choroby układu krążenia prawie 200 tysięcy zł.

Program profilaktyki chorób układu krążenia obejmuje badanie polegające na zmierzeniu poziomu cholesterolu i glukozy we krwi. W ubiegłym roku liczba uprawnionych do wzięcia w nim udziału wynosiła ok. 172 tysięcy, a skorzystało tylko 4,5 tys. osób. Dwa lata temu statystyki były podobne.

Tak samo zatrważające są liczby wykonanych badań profilaktycznych wczesnego wykrywania raka szyjki macicy i raka piersi. Bezpłatne badania cytologiczne obejmują szeroki zakres wiekowy (25-59 lat), a w ubiegłym roku tylko 20 proc. uprawnionych kobiet skorzystało z tej możliwości. W przypadku mammografii liczba jest niewiele większa i oscyluje wokół 38 proc.

Dlaczego tak się dzieje? Tłumaczenie jest różne. - Jeżeli czuję się dobrze, to po co mam iść do lekarza? Zresztą cytologia jest krępująca - mówi nam 45-letnia Lidia Kosińska.

Kolejnym programem finansowanym przez NFZ jest profilaktyka chorób odtytoniowych, która polega m.in. na wykonaniu spirometrii (pomiar pojemności płuc). Mogą wziąć w nim udział osoby w wieku 40-65 lat. W 2015 roku w tej sprawie zgłosiło się do szpitali tylko 136 krakowian. Koszt badań wyniósł 2,5 tysiąca złotych. Dwa lata temu przebadało się 125 osób.

MOW NFZ podkreśla, że to bardzo mało. W tym roku wygospodarował ok. 60 tysięcy złotych na ten cel, ale patrząc na ubiegłoroczne statystyki, kwota znowu może zostać niewykorzystana. Ponadto, w 2015 r. z programu profilaktyki gruźlicy skorzystało ok. 17 tys. osób, a z badań prenatalnych niecałe 6 tys. kobiet.

Narodowy Fundusz Zdrowia bije na alarm i przypomina placówkom, że wszystkie te świadczenia są nielimitowane. Oznacza to, że zapłaci on za każde wykonane badania, nawet jeśli przekroczą one wartość podpisanej umowy. Ale NFZ finansuje wyłącznie świadczenia faktycznie wykonane. Nie prowadzi finansowania kampanii promocyjnych.

W latach 2006-2015 działały Wojewódzkie Ośrodki Koordynujące, których zadaniem było m.in. sprawowanie nadzoru nad realizacją programu profilaktyki raka piersi oraz raka szyjki macicy. Były one finansowane przez Ministerstwo Zdrowia i prowadziły kampanie informacyjne, w szkołach i zakładach pracy. - W styczniu i lutym tego roku na profilaktyczne badania mammograficzne zgłosiło się do nas ok. 130 pacjentek miesięcznie. W okresie działalności WOK, gdy rozsyłano imienne zaproszenia, w miesiącu zgłaszało się ok. 330 pacjentek - mówi Maria Włodkowska, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

Trzeba zachęcać przez edukację

Prof. Piotr Podolec, kardiolog z Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II:
- Pierwotna prewencja jest skierowana do zdrowych ludzi, dlatego nie można zarzucać lekarzom braku działania w tej sprawie. Może on poinformować pacjenta o zasadach prewencji, ale z reguły zgłaszają się do niego już chorzy ludzie. Zdrowych trzeba zachęcać poprzez edukację. Poprawę statystyk mogłaby przynieść intensywna kampania medialna. Jest bardzo mały poziom wiedzy na temat badań prewencyjnych wśród młodzieży. W każdej szkole powinien być zrealizowany program podnoszący kwestię wykonywania badań profilaktycznych oraz zasad tzw. zdrowego stylu życia. W wielu krajach europejskich jest dużo lepiej, np. w Niemczech już w przedszkolach i szkołach podstawowych wprowadzono zajęcia profilaktyczne dla dzieci i rodziców - promuje się zdrową żywność i aktywność fizyczną. Ponadto, uważam, że wdrożenie obowiązkowych badań prewencyjnych przed rozpoczęciem pracy również pomogłoby w tej sprawie.
(KLAS)

Nie ma wiedzy, że badania są potrzebne

Dr Ida Cedrych, wojewódzki konsultant w dziedzinie onkologii klinicznej:
- W mojej ocenie problem jest złożony. To prawda, że programy profilaktyki nowotworów nie spełniają oczekiwanej roli z uwagi na niską zgłaszalność do badań.
Myślę, że stoi za tym ogólny brak wiedzy o potrzebie wykonywania tego typu badań i ich skuteczności w wykrywaniu raka, a także brak świadomości, iż wcześnie wykryty nowotwór złośliwy jest w znacznym stopniu wyleczalny. Niestety, szeroko pojęte media nie odgrywają właściwej roli wspierającej wiedzę w zakresie możliwości profilaktyki. W telewizji epatuje się nowotworem jako chorobą straszną, w kontekście której pokazuje się najczęściej łyse głowy i cierpienie na twarzach wyniszczonych ludzi. To wywołuje niepotrzebny strach, co przekłada się także na niechęć do zgłaszania się do badań profilaktycznych. Uważam że potrzebne są akcje edukacyjne, które powinny być przeprowadzane w szkołach średnich. Ponadto, należy również szkolić w tym zakresie lekarzy pierwszego kontaktu.
(KLAS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski