MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego wybieramy komunikację miejską

Redakcja
Fot. archiwum
Fot. archiwum
Urzędnicy miejscy chwalą się, że tylko w lipcu i sierpniu bieżącego roku sprzedali o 34 tys. więcej biletów okresowych komunikacji miejskiej niż w tym samym okresie 2012 r. (łącznie sprzedano 279 tys. biletów okresowych).

Fot. archiwum

O TYM SIĘ MÓWI. Krakowianie coraz częściej przesiadają się z aut do tramwajów i autobusów. Aby utrzymać ten trend, trzeba kilku odważnych decyzji urzędników

Dało to automatycznie większe o 1,6 mln zł wpływy do budżetu miasta. Zdaniem pracowników Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu dane te świadczą o tym, że coraz więcej krakowian przesiada się z samochodów na tramwaje i autobusy. Wpływ na taką decyzję mieszkańców miało wiele czynników. Przede wszystkim otwarcie niespełna rok temu torowiska na os. Ruczaj. Tysiące osób zyskały dogodny dojazd z tej części Krakowa do centrum miasta.

Dobrym posunięciem było też uruchomienie po ponad 20-letniej przerwie nocnych tramwajów. Sprawdził się także eksperyment ze zwiększeniem częstotliwości dwóch linii (50 i 52) do 5 minut w godzinach szczytu, z których korzysta bardzo wielu podróżnych. Duży wpływ na większą sprzedaż biletów okresowych (największą popularnością cieszą się tzw. bilety sieciowe, czyli na wszystkie linie) miał oczywiście fakt, że podniesiono ceny biletów do kasowania, a jednocześnie nie wzrosła cena np. normalnego biletu miesięcznego na wszystkie linie, który od wielu lat kosztuje 89 zł. Wszystkie te rzeczy na pewno sprawiły, że w tym roku do kasy miasta ze sprzedaży biletów wpłynęło łącznie 177 mln, czyli o 16 mln zł więcej niż w tym samym okresie 2012 r.

Problem jednak w tym, że władze miasta mogą równie szybko zniechęcić pasażerów do komunikacji miejskiej. Aż prosiłoby się, aby większe wpływy ze sprzedaży biletów przeznaczyć na zwiększenie częstotliwości kursowania tramwajów. Na to jednak pasażerowie nie mogą liczyć. -Te wyniki nie przekładają się na zmianę ilości kursów, ważne że dzięki zmianie struktury sprzedaży biletów, która nastąpiła od zeszłego roku, udało się uniknąć najgorszego, czyli drastycznego obcięcia kursów komunikacji miejskiej - mówi Hamarnik z ZIKiT.

To nie jest jednak wielki powód do radości, ponieważ planowane w przyszłym roku poszerzenie strefy płatnego parkowania na pewno sprawi, że więcej osób będzie chciało dojechać np. do Podgórza tramwajem zamiast autem, za pozostawienie którego będzie trzeba w tej dzielnicy płacić. Należałoby więc tak dostosować siatkę połączeń, aby w pojazdach nie panował tłok, który może zniechęcić do jazdy komunikacją miejską. Trzeba też w końcu rozpocząć zakrojoną na szeroką skalę modernizację torowisk, które w wielu punktach miasta są w tak fatalnym stanie, że niedługo przejazd tramwaju może być w ogóle niemożliwy. A najważniejsze aby urzędnikom nie przyszło do głowy podnosić cen biletów okresowych, tak jak regularnie robią to z biletami jednorazowymi. Jeśli to się uda, krakowska komunikacja może zyskać kolejnych "miłośników".

Arkadiusz Maciejowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski