Zmarły był człowiekiem samotnym, nie pozostawił żadnej rodziny ani znajomych
- Wobec ogólnej opieszałości urzędniczej nie jestem nawet zdziwiony - mówi dr med. Wiesław Frasik, który kieruje szpitalnym prosektorium. - Po kilku naszych ponagleniach dowiedzieliśmy się, że w MOPS zgubiono wystawioną przez nas kartę upoważniającą do pochowania zwłok. Bez zbędnych formalności wystawiliśmy więc duplikat. To było jakieś 10 dni temu. Od tamtej pory nic się jednak nie zmieniło. Nieboszczyk nadal leży w chłodni i czeka.
MOPS obecnie ustala, kto jest odpowiedzialny za ten bałagan. - Zbadamy sprawę i wyciągniemy konsekwencje, jeśli się okaże, że nieprawidłowości są naszą winą - mówi Marta Chechelska-Dziepak, rzeczniczka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. - To wszystko nie powinno tak długo trwać, bo załatwienie takiej sprawy jest proste. _Rok temu MOPS zorganizował i zapłacił za 85 pogrzebów.
Dr Frasik przyznaje, że zwłoki czekające na pochówek na razie mu nie przeszkadzają. - U nas nie ma z nieboszczykiem problemu, poza tym, że go mamy i że co miesiąc musimy wykazywać w sprawozdaniach_ - mówi dr Frasik.
Po to, by człowiek samotny mógł zostać pogrzebany, urzędnicy odpowiedzialni za pochówek muszą znaleźć dla niego miejsce na cmentarzu, wykreślić go z rejestru ludności i wybrać zakład pogrzebowy. Jak na razie te formalności trwają już dwa miesiące. Ciekawe, ile jeszcze? (E)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?