"Dni Krzeszowic" nie były nudne

Uczestnicy zawodów w siłowaniu się na rękę. Zwycięzcy: piąty lewej Natan Kajdas, siódmy - Jakub Bogusz. Pierwszy - Tomasz Piechota, dyrektor Centrum Kultury i Sportu Fot. EWA TYRPA

ROZRYWKA. Zorganizowano wiele konkursów, recytowano wiersze, a hodowcy zaprezentowali prawie czterysta gołębi

Wojciech Gałosz, Zbigniew Sira i Maciej Mazurowski zorganizowali widowiskowe i głośne armatnie strzelanie na boisku klubu "Świt". Panowie demonstrowali to w mundurach pruskich jagrów z okresu wojen napoleońskich. Maciej Mazurowski opisywał przy tym, w jaki sposób żołnierze z tych epok walczyli podczas wojen.

- Fajny pokaz, w ogóle na "Dniach Krzeszowic" nie jest nudno, bo cały czas sie coś dzieje - mówił Mariusz Margieł. Na święto gminy przyjechał z nieodległej Alwerni. - Jeździmy na takie imprezy z dziećmi, żeby poznawały różne formy spędzania wolnego czasu. Kiedyś, wstyd się przyznać, weekendy spędzaliśmy w galeriach handlowych. Na szczęście ta "pasja" szybko nam przeszła, gdy kupiliśmy rowery. Jesteśmy tak zaprawieni, że dzisiaj na nich przyjechaliśmy do Krzeszowic - mówi pan Mariusz. Jego syn Bartek, gimnazjalista zachwycony był pokazem artylerii, a także armwrestlingiem czyli siłowaniem się na rękę. Turniej w kategorii do 80 kg, wygrał Jakub Bogusz, a powyżej tej wagi - Natan Kajdas. Obaj z klubu "Tytan" w Jaworznie. - Najtrudniej było pokonać Wojtka Urbańczyka, bo obaj walczymy tą samą techniką - mówi zwycięzca w wadze cięższej. Jakubowi Boguszowi też zwycięstwo nie przyszło łatwo.

Na nieco inne, ale też siłowe zawody zaprosił panie krzeszowicki fitness klub, który sprezentował wejściówki na zajęcia wszystkim uczestniczkom turnieju. Miały one za zadanie jak najdłużej trzymać ciężarki po 2,5 kg w rękach z wyciągniętymi ramionami. Zawody wygrała Agnieszka Kolbusz z Nawojowej Góry. - Nie było łatwo wytrwać. Już długo chyba bym nie wytrzymała - mówi zwyciężczyni.

Joanna Kolibaj z Nowej Góry, odpadła jako pierwsza, ale nie żałuje udziału w zawodach, bo traktowała je rozrwykowo. - To fajna zabawa, warto było przyjechać - stwierdziły obie panie.

Łatwiej poszło uczestnikom konkursu na wiersz lub piosenkę. Wzięli w nim udział: Aniela Cebula, Izabela Dudek, Natalia Ochmańska, Natan Silawski.

Atrakcją był też pokaz 400 gołębi z Oddziału Krzeszowice Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych liczącego cztery sekcje w: Jaśkowicach (gm. Skawina), Krzeszowicach, Rusocicach, Rybnej (gm. Czernichów). Wcześniej, w ramach trwającego sezonu, do Niemiec wypuścili 2500 gołębi. W zeszłym tygodniu z takiego lotu pierwszy wrócił gołąb z hodowli Jerzego Czecha z Sanki. - Miał świetny czas, leciał z prędkością 100 km - komentuje Kazimierz Przybylski, wiceprezes oddziału. Przedstawicielom wszystkich sekcji, Czesław Bartl, burmistrz Krzeszowic i Marta Sobczyk, przewodnicząca Rady Miejskiej, wręczyli puchary i dyplomy. Tomasz Piechota, dyrektor Centrum Kultury i Sportu (głównego organizatora "Dni"), za trzy loty w tym sezonie, przekazał trzy puchary krzeszowickiej sekcji.

Imprezy oprócz policjantów i strażników miejskich zabezpieczali strażacy z os. Żbik: Tomasz Cekiera, Dominik Dzwonek, Piotr Dzwonek, Piotr Krawczyk, Paweł Solecki, Piotr Solecki. - Można na nich zawsze liczyć - mówi prezes Adam Tarnowski.

EWA TYRPA

[email protected]