Do kogo zadzwonił Barack Obama

Następnie Obama zadzwonił do wspierającego go w kampanii byłego prezydenta Billa Clintona. Dopiero po tych rozmowach i krótkim odpoczynku po wyczerpującej kampanii zadzwonił do trzynastu przywódców z Europy Zachodniej, Bliskiego Wschodu, Ameryki Południowej, Azji i Australii. Do Polski nie zatelefonował.

Wybrany na kolejną czteroletnią kadencję Obama dzwonił do prezydentów i premierów, by wyrazić chęć dalszej ścisłej współpracy. Informację o prezydenckich rozmowach podał Biały Dom.

W gronie osób, do których dzwonił Obama, znaleźli się przywódcy Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Izraela, Egiptu, Turcji, Kanady, Arabii Saudyjskiej, Brazylii, Kolumbii i Australii. Amerykański prezydent dzwonił też do sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha Rasmussena.

Rozmówcom dziękował za okazaną mu przyjaźń oraz za współpracę; mówił też, że oczekuje dalszej współpracy w celu "zmierzenia się ze wspólnymi poważnymi wyzwaniami" na świecie.

Nie dzwonił natomiast do przywódców Chin, Japonii i Korei Południowej.

Japońska agencja informacyjna Kyodo uważa, że powodem tego zaniedbania mogła być różnica czasu. Takiego telefonu spodziewano się, ponieważ administracja Baracka Obamy ogłosiła reorientację amerykańskiej polityki zagranicznej na ten region świata.

Trudno jednak przyjąć takie tłumaczenie, biorąc pod uwage, że różnica czasu między Waszyngtonem a europejskimi stolicami również jest znacząca, a mimo to do europejskich przywódców udało się dodzwonić.

Agencje rosyjskie zauważają z kolei, informując o rozmowach, które amerykański prezydent przeprowadził do tej pory, że strona rosyjska czeka na decyzję USA w sprawie terminu rozmowy Baracka Obamy z prezydentem Władimirem Putinem.

Moskwa miała już zaproponować wstępny termin takiej rozmowy i podobno czeka niecierpliwie na potwierdzenie terminów.

- Rosja zaproponowała datę takiej rozmowy i obecnie czeka na odpowiedź - powiadomił doradca Putina Jurij Uszakow, cytowany przez agencję RIA-Novosti.

Michał Pomorski