Do złota jeden krok. Wisła już dziś może zdobyć tytuł

Artego Bydgoszcz – Wisła Can-Pack Kraków 49:55 (20:14, 7:16, 10:15, 12:10)
Stan rywalizacji (do 3 zwycięstw): 2:1 dla Wisły.
Artego: Carter 14, Morris 13 (1x3), McBride 11 (1x3), Kuin 6, Międzik 0 – Koc 5 (1x3), Krężel 0, Bekasiewicz 0.
Wisła: Vandersloot 11, Lavender 10, Żurowska-Cegielska 10, Quigley 7 (1x3), Ziętara 3 (1x3) – Ouvina 10 (1x3), Abdi 2, Petronyte 2, Skobel 0, Szott-Hejmej 0.

Artego zaczęło starcie z Wisłą od mocnego akcentu. W pierwszej kwarcie udało się gospodyniom powstrzymać liderki Wisły: Jantel Lavender i Allie Quigley. Rzadko się zdarza, by środkowa Wisły kończyła kwartę bez zdobyczy punktowej, a tak było tym razem. Bydgoszczanki wykorzystywały każdy niemal błąd krakowianek. Gospodynie prowadziły już 16:9, ale m.in. dzięki skuteczności Cristiny Ouviny wiślaczki zmniejszyły stratę.

W drugiej partii Wiśle udało się wyjść na prowadzenie, po trzypunktowej akcji Courtney Vandersloot. Kluczowe dla krakowianek było to, że poprawiły grę w obronie. Z kolei bydgoszczanki zaczęły grać bardziej nerwowo. Więcej zimnej krwi w tym chaosie boiskowym zachowywały przyjezdne. W efekcie w drugiej kwarcie Artego zdołało rzucić zaledwie 7 punktów. Po przerwie nadal nie kleiła się gospodyniom gra w ataku. Tymczasem Wisła wreszcie spokojniej rozgrywała swoje akcji i jej prowadzenie urosło do 9 punktów.

Mimo problemów Artego z przekroczonym limitem fauli przez Darxię Morris, bydgoszczanki zdołały zmniejszyć stratę do 2 punktów. W końcówce kluczowe były rzuty z półdystansu Justyny Żurowskiej. Tym razem krakowianki nie dały sobie wyrwać zwycięstwa z rąk.

– Wygrałyśmy _dzięki obronie. Zatrzymałyśmy rywala przed granicą 50 zdobytych punktów, to było coś niesamowitego _– zaznaczyła w rozmowie z TVP Sport Żurowska.

Jeśli dziś Wisła znów wygra, zdobędzie mistrzostwo. Początek czwartego starcia finałowego o 11.45. –_ Ten drugi mecz musimy wygrać „w głowach” _– podkreśliła kapitan Wisły.