Dobijali

2-0 Gołąbek 15 min.

 1-0 Salwa 2 min.
 2-1 Badowicz 28 min karny.
 Sędziował Grzegorz Bartosik z Lublina. Żółte kartki: Mierzwa, Cieślikowski, Wołoszyn, Gołąbek, Gil - Węgrzyn, Spaliński, Birek, Płoucha. Widzów 350.
 KKP Korona Kielce: Mierzwa (30 Sroka) - Ruszkowski, Janaszek, Cieślikowski - Trela, Gołąbek, Wołoszyn, Heinrich (69 Rumas), Salwa (89 Bujak) - Kula (45 Pawłowski), Gil.
 Stal: Sołtysik - Węgrzyn, Bernacki (46 Spaliński, 71 Pilszak), Birek - Kosiba, Łuczka (88 Tarnolicki), Kuzicki, Gorzynik - Płoucha, Badowicz.
 W 2 min III-ligowego meczu rozegranego awansem, po wrzucie z autu błąd popełnił Sołtysik, który odbił przed siebie piłkę po lekkim uderzeniu głową Gołąbka, a Salwa z ostrego kąta strzelił już nie do obrony. Na 2-0 mógł podwyższyć Salwa, lecz będąc sam kilka metrów od bramki sanoczan nie trafił. Czego nie zrobił Salwa, dokonał Gołąbek. Po aucie kielecki zawodnik strzelił głową, Sołtysik znów odbił piłkę, dobitka była skuteczna. W 25 min Kuzicki trafił piłką w słupek. Bardzo niebezpieczny był Badowicz, a pechowy Płoucha. Ten drugi w 30 min po nieporozumieniu Janaszka z Mierzwą trafił kieleckiego bramkarza piłką w tył głowy, kiedy ten wracał właśnie do bramki (bramkarz Korony musiał zresztą opuścić plac gry, bo w zderzeniu z Janaszkiem rozbił głowę), chwilę później nie trafił do bramki z metra, w 41 min przegrał pojedynek z Sroką strzelając, a tuż przed przerwą po rzucie wolnym główkował z bliska, ale znów minimalnie chybił. W tym momencie było już 2-1, bowiem Badowicz wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Mierzwy, który podciął w narożniku pola karnego Gorzynika.
 II połowa była mniej ciekawa, a obfitowała głównie w żółte kartki (8). Goście, nie licząc niecelnego strzału Gorzynika z 25 metrów, nie zagrozili w znaczący sposób bramce Sroki.

(MAS)