Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobra forma na finiszu

Redakcja
0-1 Ząbek 4, 0-2 Szlęzak 27, 0-3 Ząbek 63, 0-4 Sosnowski 90+1

Nida Pińczów - Janina Libiąż 0-4 (0-2)

Sędziował Marcin Bąk (Kielce). Żółte kartki: A. Zyguła, Biały - Grabowski. Widzów: 100

Nida: A. Zyguła - Kempkiewicz, Kucybała, Szafraniec, Kupczyk - Karasek, B. Zyguła (67 M. Mika), Sobczyk, Biały, Toboła (53 Kłos), Baran

Janina: Stambuła - Sosnowski, Ojirogbe, Szafran, Hejnowski (65 Kania) - Ficek, Szlęzak (60 Pactwa), Jamróz (60 Wantulok), Grabowski - Ząbek, Snadny (65 Niewiedział)

Mecz ułożył się po myśli Janiny. Po jednej z pierwszych jej akcji z udziałem Szlęzaka i Ficka, który był jeszcze faulowany przez bramkarza Nidy, Ząbkowi pozostało jedynie trafić do pustej bramki. Z kilku okazji, jakie goście mieli jeszcze w tej części, wykorzystali jedną. W 27 min Snadny wycofał piłkę na 16. metr do Szlęzaka, a ten płaskim, technicznym strzałem przy słupku zdobył drugiego gola. Gdyby Snadny miał równie dobrze nastawiony celownik, to spotkanie mogło być już do przerwy rozstrzygnięte. Napastnikowi Janiny brakowało precyzji bądź szczęścia, jak w 22 min, gdy na linii jego strzału znalazł się Jamróz, od którego odbiła się piłka zmierzająca do bramki.

Nida próbowała się odgryźć, ale przy bardzo solidnie grającej w tyłach Janinie niewiele była w stanie wskórać. W pierwszej połowie właściwie dwukrotnie zagrozili bramce gości. W jednym przypadku Baran minimalnie chybił, a w drugim - już w doliczonym czasie gry - Stambuła w dobrym stylu obronił strzał Białego. Poza tym gospodarze domagali się w 6 min karnego za faul na Baranie, ale sędzia był innego zdania.

Druga połowa zaczęła się od strzału Białego tuż nad poprzeczkę i to było właściwie wszystko ze strony Nidy. Ataki libiążan były zdecydowanie groźniejsze. W 50 min kolejnej szansy nie wykorzystał Snadny, a za chwilę po po podaniu Hejnowskiego w słupek trafił Ząbek. Lepiej przymierzył w 63 min, finalizując akcję Pactwy z Sosnowskim i bramkarz Nidy po raz trzeci wyciągał piłkę z siatki. Od tego momentu gospodarze spasowali i Janina kontrolowała przebieg spotkania. Krótko przed ostatnim gwizdkiem sedziego wynik spotkania ustalił Sosnowski po zagraniu Pactwy, który dał dobrą zmianę za Szlęzaka. (BK)

ZDANIEM TRENERÓW

Robert Szczygieł, Nida:

- Janina to dobry poukładany zespół z czołówki, natomiast nasza młoda drużyna miała kłopoty z grą pod presją.

Wojciech Skrzypek, Janina:

- Cieszy, że na finiszu sezonu zespół prezentuje dobrą formę. Wynika to z faktu, że zeszło już z niego ciśnienie i może grać z większą swobodą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski