Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dochód tylko na papierze

Aleksander Gąciarz
Nowe Brzesko. Regionalna Izba Obrachunkowa w Krakowie negatywnie zaopiniowała projekt budżetu gminy na 2015 rok

Najważniejszym powodem tej decyzji są nierealne - zdaniem członków kolegium RIO - założenia po stronie dochodów. Jak przyznała na poniedziałkowej sesji skarbnik Anna Śliwa (w tym tygodniu złożyła rezygnację z pełnionej funkcji), dla osiągnięcia wskaźników budżetowych założono w budżecie wpływy z tytułu sprzedaży nieruchomości gminnych na poziomie 11 milionów złotych (to 37 procent ogółu dochodów). Tymczasem w latach poprzednich do budżetu wpływały z tego tytułu kwoty rzędu kilkuset tysięcy.

Radny Ignacy Zawartka na pytanie, dlaczego w budżecie znalazły się zapisy, których spełnienie jest niemożliwe, nie usłyszał odpowiedzi.

- To było zbyt grubymi nićmi szyte i dlatego RIO w to nie uwierzyła, dlatego jej opinia jest negatywna. Natomiast z tego, co zdążyłem się dowiedzieć, my nie jesteśmy w stanie na 2015 rok uchwalić budżetu, który będzie spełniał wymagane wskaźniki. To jest nierealne - mówi burmistrz Jan Chojka, który we wtorek objął urzędowanie.

Burmistrz nie ukrywa, że przygotowanie budżetu jest najpilniejszą kwestią, z jaką musiał się zająć po objęciu urzędu. Tym bardziej, że chciałby, aby został on uchwalony jeszcze przed końcem roku. - Pozostaje nam prosić izbę, by dla naszej gminy uczyniła odstępstwo i zgodziła się na przygotowanie przez nas budżetu naprawczego, który zarówno po stronie dochodów, jak i wydatków, byłby realny aż do bólu.

Rzecznik RIO w Krakowie Mirosław Legutko powiedział nam, że taki scenariusz jest możliwy. - Prawo dopuszcza wprowadzenie budżetu naprawczego. Ta procedura powinna doprowadzić do tego, że gmina w ciągu trzech lat osiągnie wymagane wskaźniki.

Jest to jednak obwarowane trudnymi warunkami. Nie można na przykład zaciągać żadnych nowych kredytów na inwestycje. To jest faktycznie wegetacja gminy - tłumaczy rzecznik i dodaje, że Nowe Brzesko należy w tej chwili do tych małopolskich gmin, które mają najtrudniejszą sytuację finansową.

Jan Chojka wyjaśnia, że budżet naprawczy uwzględniałby tylko realne dochody. Wydatki natomiast dotyczyłyby wyłącznie spraw bieżących, niewielkich inwestycji (głównie likwidujących skutki ulewnych deszczy) oraz spłatę zaległych faktur wystawionych przez wykonawców prac i usług na rzecz gminy. Tych ostatnich jest około setki i opiewają na łączną kwotę w granicach 1,2 -1,4 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski