Dołączą do największych

Liczba mieszkańców gminy Zielonki wynosi 20 390 osób. Taki stan był na koniec 2015 roku. To był pierwszy zakończony rok z tak dużą liczbą mieszkańców, która ma znaczenie przy organizacji np. wyborów samorządowcy. Przez to liczba radnych wzrośnie o sześć osób.

Obecnie w powiecie krakowskim jest tylko trzy gminy, w których jest 21 radnych. Są to: Skawina z liczba mieszkańców 42 tysiące, Krzeszowice liczące znacznie ponad 32 tysiące mieszkańców oraz Zabierzów, który ma około 25 tysięcy mieszkańców. Zielonki będą czwartą gminą w tej kategorii.

Przed wyborami w 2014 roku w gminie Zielonki liczba mieszkańców nie przekraczała 20 tysięcy. - Do wyborów liczy się liczba mieszkańców na koniec roku poprzedzającego rok wyborczy - informuje Marta Kazior, kierowniczka Urzędu Stanu Cywilnego w gminie Zielonki. - Liczba 20 tys. została przekroczona dopiero na koniec minionego roku. Wszystko wskazuje na to, że będziemy mieli 21 radnych w kolejnej kadencji, bo ta zakończy się z taką liczbą radnych, jaka została wybrana. Jednak do wyborów w 2018 roku mogą być wprowadzone zmiany w ordynacji wyborczej. Liczbę radnych ustali gminie wojewoda swoim rozporządzeniem - mówi pani kierownik.

Formalnie odbywa się to tak, że liczbę radnych dla każdej gminy ustala wojewoda na podstawie liczby mieszkańców zamieszkałych w gminie i po porozumieniu się z komisarzem wyborczym. Następnie zarządzenie wojewody ogłasza się w wojewódzkim dzienniku urzędowym i podaje do publicznej wiadomości.

Jeszcze na koniec 2014 roku w gminie Zielonki było 19 936 mieszkańców. Teraz jest 20 390 osób. - Wiele razy mówiłem, że mamy saldo migracji największe w Małopolsce. Rocznie przybywa około 500 osób - zaznacza Bogusław Król, wójt Zielonek. - Po zmianach i zwiększeniu liczby mandatów będzie przypadało około 1000 mieszkańców na jednego radnego - dodaje szef gminy.

Urzędnicy i radni będą musieli zająć się nowym podziałem gminy na jednomandatowe okręgi. Może się też okazać, że trzeba zmienić miejsce lokali wyborczych.

Jednak jak mówią urzędnicy ze zwiększeniem mandatów radnych nie ma problemów, więcej jest zwykle przy zmniejszaniu. To zadania dla gminy przed kolejnymi wyborami samorządowymi, bo jak tłumaczy kierownik USC Marta Ka-zior, w przypadku innych wyborów prezydenckich lub parlamentarnych lub referendów liczy się wielkość obwodów wyborczych.

- Nasze są wystarczająco pojemne, bo do 3 tys. mieszkańców jeszcze sporo im brakuje, a dopiero po przekroczeniu tej liczby dzieli się obwody - wyjaśnia urzędniczka.