Krzysztof Kawa: KAWA NA ŁAWĘ
Laureat Pulitzera Tim Weiner w książce "Dziedzictwo popiołów. Historia CIA” opisuje m.in. okoliczności aresztowania przez policję w 1948 roku we Frankfurcie (to niemieckie miasto leżało wówczas w amerykańskiej strefie okupacyjnej) grupy 18 mężczyzn, na czele których stał Polak o nazwisku Polański.
Grupa zajmowała się drukowaniem dolarów, a Polański został złapany ze stu tysiącami w fałszywych banknotach oraz prasami, matrycą i farbami. Ewidentna sprawa, amerykański prokurator John W. McDonald zacierał ręce. I wtedy zjawił się u niego pewien major CIA, który zakomunikował bez ogródek: "Ma pan w więzieniu Polaka. To jeden z nas. Niech go pan uwolni”. Na pytanie, od kiedy to CIA zatrudnia fałszerzy dolarów, usłyszał w odpowiedzi: "On zajmował się tym tylko w wolnym czasie, więc to się nie liczy. To nasz najlepszy wytwórca dokumentów i paszportów”.
McDonald się nie ugiął, więc przyszedł do niego pułkownik CIA. A potem generał. Wszystko na nic. Polański stanął przed sądem i został skazany na 10 lat, czyli najwięcej, ile można było dać fałszerzowi w świetle niemieckiego prawa.
Panowie Kwaśniewski i Miller! Okazuje się, że CIA można, a czasem wręcz trzeba odmawiać. Nawet wtedy, gdy oferuje piętnaście milionów najprawdziwszych dolarów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?