MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dowództwo Wojsk Specjalnych zostaje w Krakowie

Redakcja
Tak jak przewidywaliśmy wczoraj, w ramach cięcia budżetu resortu obrony Polska zrezygnuje z kontyngentów wojskowych w Czadzie, Libanie i na Wzgórzach Golan. Minister Bogdan Klich niechcący wyznał też internautom, że jego dymisja "była już na stole" w czasie trudnych rozmów z premierem.

MON. z powodu kryzysu gospodarczego będzie mniej pieniędzy na sprzęt dla polskiej armii

Przypomnijmy, że cięcia środków w Ministerstwie Obrony są wyjątkowo bolesne - o prawie dwa miliardy zł mniej w budżecie, który miał liczyć 24,5 mld zł. Już wcześniej zaś resort ujawnił m.in., iż dopiero teraz regulowane są zaległości z 2008 r., które wynosiły w styczniu 1,8 mld zł.
Minister Bogdan Klich zapowiedział wczoraj, że być może w ramach szukania oszczędności ostatni poborowi, którzy mieli zostać w koszarach do września, opuszczą wojsko już latem. Kupimy też od Bumaru mniej transporterów "rosomak" dla żołnierzy w Afganistanie. Resort zamierza ponadto renegocjować umowy dotyczące zakupu sprzętu dla wojska z kontrahentami zagranicznymi, by w jak najmniejszym stopniu ucierpiał polski przemysł obronny. Zbrojeniówka i tak jednak obawia się spadku zamówień z MON i ewentualnych zwolnień.
Zlikwidowana zostanie nasza misja w Czadzie, gdzie stacjonuje 400 polskich żołnierzy. To samo czeka misję w Libanie (500 żołnierzy i pracowników wojska) i na Wzgórzach Golan (około 350 osób). Nie stać nas też na zwiększenie kontyngentu w Afganistanie (1600 żołnierzy), który dla sił NATO jest priorytetem.
Minister Klich nie potwierdził wczoraj oficjalnie, że zamierzał złożyć dymisję, o ile negocjacje w sprawie cięć w budżecie MON by się nie powiodły. Szef Ministerstwa Finansów chciał bowiem nawet, by resort obrony znalazł "zbędne" 2,4 mld zł. Jednak w Radiu Zet, w części rozmowy, którą słyszeli tylko internauci, Bogdan Klich powiedział, iż "położył dymisję na stole". Nie wiedział, że jest już na antenie.
Minister twierdzi, iż nadal chce, by nasza w pełni zawodowa armia liczyła w 2010 r. 120 tysięcy żołnierzy. - w tej chwili nad tym pracujemy. Ale być może na zakończenie tego roku będziemy mieć 100 tysięcy albo 110 tysięcy żołnierzy zawodowych. Na razie mamy 83 tysiące, a zatem ten nabór do armii zawodowej będzie szedł wolniej, aniżeli zaplanowaliśmy - powiedział jednak wczoraj. - Modernizacja też będzie przebiegać wolniej - przyznał.
Niektórzy wojskowi eksperci zaczynają wątpić, czy na 120-tysięczną armię wystarczy nam środków. Generał Stanisław Koziej, do niedawna bliski współpracownik ministra Klicha, twierdzi, że armia powinna być mniejsza - liczyć 90-100 tysięcy osób po to, by w warunkach kryzysu finansowego nie okazało się, iż większych sił zbrojnych nie możemy odpowiednio wyposażyć.
Szef BBN Aleksander Szczygło proponuje z kolei MON najpierw audyt zewnętrzny, który wskazałby, gdzie szukać oszczędności, a dopiero potem - cięcia wydatków.
Janusz Zemke, szef Sejmowej Komisji Obrony, zarzucił nawet premierowi działania niekonstytucyjne. MON od lat bowiem ma ustawowo zagwarantowane 1,95 proc. polskiego PKB. Obecne cięcia powodują, że dostanie mniej. Około 1,6-1,7 proc.
Mimo cięć nie zanosi się jednak na "odwołanie" przeprowadzek dowództw, które nie mieszczą się już w Warszawie, choć takie przeprowadzki - m.in. z racji kosztów - niektórzy z wojskowych ekspertów krytykowali. Dowództwo Wojsk Specjalnych, które niedawno wprowadziło się na ul. Tyniecką w Krakowie, tu zostanie.
- Nic nam nie wiadomo, aby szykowały się przenosiny. Zresztą akurat taka decyzja oznaczałaby kolejne wydatki - powiedział nam rzecznik dowództwa mjr Ryszard Jankowski.
Przypomnijmy, iż do Krakowa dowództwo trafiło z podwarszawskiego Rembertowa. Wcześniej - gdy ministrem obrony był Radosław Sikorski - mieściło się w Bydgoszczy. Warto dodać, że dzisiejszy szef dyplomacji startował do parlamentu z okręgu bydgoskiego.
(EŁ)
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski